ZAINSPIRUJ SIĘ
Uwielbiam kalendarze. Najchętniej z początkiem każdego roku kupowałabym kilka, choć to bardzo niepraktyczne, bo kto to widział, żeby w kilku miejscach zapisywać te wszystkie ważne daty, numery i pomysły?
Ten, który ostatnio trafił w moje ręce jest kalendarzem dla mamy – domowego menadżera. Która z nas nim nie jest, przyznajcie się? Kalendarz Mamma Mia! wymyśliła i zaprojektowała Marysia, która od 6 lat jest pełnoetatową „mamą domową” i właśnie spodziewa się czwartego dziecka.
„W miarę powiększania się rodziny, zwykłe kalendarze przestały mi wystarczać – zauważyłam, że mam wiele spraw do załatwienia/zapamiętania/zorganizowania, które nie są przyporządkowane do konkretnej daty. Jednocześnie potrzebuję kalendarza książkowego, żeby (będąc poza domem) zawsze mieć pod ręką informacje dotyczące domu, dzieci, i planów rodzinnych. Zaczęłam więc tworzyć w kalendarzach swoje tabele i rozdziały.
Z czasem przeszłam na prowadzenie notesu, z którego zrobiłam swój kalendarz. I równolegle szukałam czegoś, co by mi odpowiadało na polskim rynku. Nie znalazłam. Poprosiłam męża, który jest grafikiem, żeby zaprojektował dla mnie kalendarz, który będzie zawierał wszystko, co jest mi potrzebne do prowadzenia domu. Zaczęłam konsultować projekt ze znajomymi mamami, żeby rozwiązania kalendarza były przydatne nie tylko dla mnie osobiście, ale także dla innych. Wprowadziliśmy trochę zmian. I tak powstał kalendarz Mamma Mia!, który ma łączyć funkcje kalendarza i organizera spraw rodzinnych” – opowiada Marysia.
Kalendarz Mamma Mia! idealnie sprawdzi się jako terminarz do torebki (ma format A5) i jako książka na cały rok dla rodziny, Dlaczego?
Oto 15 powodów, dla których warto go mieć.
Kalendarz jest podzielony na 4 części: Kalendarz, Rodzina, Dom i Notes.
1. Miejsca na notatki w sam raz. Każdy miesiąc ma swoją osobną kartę, żeby zaplanować zadania na cały miesiąc. A potem każdy tydzień na osobnej stronie. Wystarczy okiem ogarnąć i wszystko jest w jednym miejscu.
Ale mam wrażenie, że nie kalendarz jest tutaj najważniejszy, a wszystkie „inne ważne tematy”.
Inne, czyli:
2. Miejsce na urodziny, imieniny i rocznice (smartfon mojego męża powinien być kompatybilny z tą częścią kalendarza).
3. Czytelne i przejrzyste listy zadań do zrobienia.
4. Plan tygodnia w 1 i 2 semestrze, Plan wakacji i plan tygodniowy dla całej rodziny. Na jednej kartce ogarniamy wszystko, kto co i o której godzinie ma w planach w danym dniu.
5. Zaplanowane wizyty u lekarza – kto, kiedy i w jakim celu.
6. Ważne miejsce w kalendarzu zajmują dzieci i wszystko, co z nimi jest związane. Każde dziecko ma swoją kartkę – miejsce na pesel, daty urodzin i imienin, telefon do przedszkola, szkoły czy wychowawcy. Można zapisać też mocne strony dziecka i ulubione zajęcia. Taka ściąga o dziecku, bardzo przydatna.
7. Jeśli masz więcej niż 2 dzieci nie musisz się martwić, że zabraknie Ci dla nich miejsca – kalendarz jest zaplanowany dla rodzin wielodzietnych.
8. Spodobała mi się też przestrzeń, na której można zapisać inspiracje prezentowe aż dla 12 członków rodziny – przyda się przez cały rok – na dzień dziecka, dzień dziadka, urodziny męża, albo Twoje własne.
9. W organizerze zanotujesz również pomysły na spędzenie czasu z rodziną – z listą rzeczy do zrobienia i budżetem jaki należy na to przeznaczyć.
10. Pomysły na wakacje.
11. Zrobisz plan porządków – co codziennie, co raz na tydzień, raz w miesiącu, raz na rok – dla miłośniczek perfekcyjnie wysprzątanych wnętrz, albo wręcz przeciwnie, dla zapominalskich, ekhm…
12. W kalendarzu jest miejsce na inwestycje i projekty domowe oraz roczny plan budżetu domowego.
13. A na końcu notes i kartki na rysunki dzieci. Nareszcie ktoś o tym pomyślał! Czy wasze dzieci też uwielbiają ozdabiać wasze notesy? Mamusiu narysuję Ci tutaj coś ładnego, dobrze? Teraz będą mieć swoje miejsce w kalendarzu mamy!
Planner posiłków
14. Oprócz kalendarza, u Marysi można też zaopatrzyć się w planner menu, który cytatem Jane Austin „Znaczącą część życia rodzinnego stanowią udane szarlotki” kusi z okładki.
15. Wiem, że plan posiłków pozwala na oszczędność czasu i pieniędzy. I ciągle tego nie robię. Może teraz wreszcie przestanę pytać samą siebie albo domowników – co jutro ugotować na obiad? Dzięki zapiskom w zeszycie wszystkie tygodniowe plany zostają w jednym miejscu i można je wykorzystać ponownie za jakiś czas. Bingo!
I tylko kalendarz ma dwa minusy. Jeden to taki, że okładka jest dostępna w 3 pięknych wzorach (w ogóle szata graficzna jest bardzo ładna) i nie bardzo wiem, na którą się zdecydować, a drugi -że okładka jest trochę za cienka, jeśli kalendarz ma nam służyć przez cały rok. Mam nadzieję, że kolejna wersja będzie bardziej „odporna” na intensywne używanie.
Jeśli spodobał Ci się Kalendarz Mamma Mia i Planner Posiłków – a mam nadzieję, że tak – to możesz je kupić w sklepie Marysi –www.kalendarzmammamia.pl
Konkurs!
Ten piękny zestaw (Kalendarz + Planner + post it notes + długopis ) możesz wygrać u nas na profilu FB. Szczegóły w piątek 11, grudnia o 12.00.