ZAINSPIRUJ SIĘ
W nawiązaniu do artykułu: 15 rzeczy, których nigdy nie zrobisz odkąd jesteś mamą przygotowałam, wspólnie z innymi mamami – Anią, Pauliną i Martą – listę, która pokazuje dlaczego warto być mamą. Dzieci dają kopa do działania! Uzbierała się tego spora lista…
25 supermocy, które dostałam w pakiecie z macierzyństwem:
1. Mam teraz siłę, która przenosi góry
Kiedy zostałam matką zyskałam ogromną siłę do działania, pewność, że jestem zdolna do rzeczy, o które wcześniej bym się nie podejrzewała, przekonanie, że „mogę wszystko” oraz empatię w stosunku do innych.
2. Zrozumiałam własnych rodziców
Gdybym sama nie została matką, nie byłabym w stanie docenić w taki sposób swoich własnych rodziców. Dopiero opiekując się własnym dzieckiem rozumiem wiele ich obaw i reakcji na pewne zdarzenia. Nie będąc matką nie potrafiłam zrozumieć ich bezgranicznej miłości. Teraz tak naprawdę wiem o co w tym wszystkim chodzi.
3. Dbam o rozwój zawodowy i osobisty
Gdybym nie została matką nie miałabym szans na swój własny rozwój. Prawdopodobnie tkwiłabym w pracy, która nie dawała mi żadnej satysfakcji, ale była wygodna i bezpieczna. Gdyby nie urlop wychowawczy, nie poszłabym na trzy kierunki studiów podyplomowych i nie założyłabym własnej działalności. Nie poszłabym też na psychoterapię i nie zmieniła swojego nastawienia do wielu spraw, np. mojej przeszłości, małżeństwa czy tego, że jestem nieważna.
4. Zmieniam się
Dla mnie macierzyństwo to był impuls do mega zmiany w moim życiu.
5 i 6. Staję się lepszą wersją siebie
Jako mama staję się powoli lepszą osobą, bo z dnia na dzień muszę nad sobą pracować, zmierzać się ze swoimi lękami i słabościami, teraz mam motywację – dla kogo.
Wiele by wymieniać… jako mama – jestem po prostu – inną, lepszą wersją siebie!
7. Zrozumiałam inne mamy
Nie będąc matką nie rozumiałam jak można poświęcić życie jednej osobie. Nie rozumiałam „matek-wariatek”, które paplają tylko o swoim dziecku, robią mu milion piętnaście zdjęć i nie widzą świata poza nim. Teraz taka jestem.
8. Jestem tu i teraz
Doceniam każdy moment życia – przyglądam się porom roku, naturze, zrywam kwiaty, zbieram patyki i kamienie, żyję tu i teraz. Na nowo jestem sama dzieckiem – cudowne!
9. Jestem wrażliw(sza)a
Nie płakałabym na wzruszających bajkach Disney’a, reklamach pieluszek, a nawet Faktach… o zgrozo ciąża i poród wyzwoliły moją „delikatną” naturę.
10. Codziennie się uczę
Uczę się, ale to już nie studia i wkuwanie regułek, choć nadal książki. Uczę się jak postępować z dzieckiem, żeby nie popełniać dawnych błędów moich rodziców, uczę się być dobrą i świadomą mamą, rodzicem, do którego chce się wracać.
11. Więcej się uśmiecham
Staram się – mniej marudzić, więcej się uśmiechać, stawać w miejscu i słuchać, mniej krzyczeć i się denerwować, itd.
12, 13, 14. Doceniam sen
Nie chodziłabym w weekendy spać o godzinie 22:00. Kiedyś każdy weekendowy wieczór spędzałam na spotkaniach z przyjaciółmi/ w barach/ kinie itp. Teraz z uwielbieniem czekam, aż dziecko odpłynie w krainę snu, a ja oszukuję się, że tym razem poczytam w łóżku książkę… i budzę się rano.
Nie budziłabym się dzień w dzień o godzinie 6:00, świątek-piątek czy sobota.
Nie uważałabym, że o godzinie 10:00 jest już „późno” (kiedyś wtedy dopiero otwierałam jedno oko).
15. Zachwycam się
Nie zachwycałabym się „tymi malusieńkimi, pięknymi bucikami ti, ti ti….”
16. Jestem zorganizowana i bardziej przezorna
Nie zastanawiałabym się przed każdym wyjściem, czy wszystko spakowałam do torby (chusteczki, butelki, mleko, pieluszki, czapeczkę, kapelusik, spodenki, leginsy, kremik na słońce, kremik na deszcz). Kiedyś brałam portfel, telefon i…pa pa.
17. Pokonuję „nałogi”
Nie byłabym w stanie zerwać z nałogiem kupowania butów… w sumie dalej nie zerwałam z nim, jednak teraz kupuję buty kilka rozmiarów mniejsze.
18. Jestem pewniejsza siebie
Stałam się pełnowartościową i pewniejszą siebie kobietą, od kiedy jestem mamą umiem zawalczyć o siebie!
19. Doceniam spokój i ciszę
Doceniam chwile spokoju, totalnej ciszy, ewentualnie ze śpiewem ptaków za oknem w tle. Ta cisza jest teraz bezcenna!
20. Mam swoje priorytety
Stawiam dziecko na pierwszym miejscu, na drugim rodzinę, na trzecim święty spokój i zdrowie, na czwartym radość z każdego dnia, a gdzieś tam na piątym… pracę i inne przyziemne materialne wartości.
21. Ogarniam i jestem do przodu
Od kiedy jestem mamą, jestem też niesłychanie zdolną, odpowiedzialną i zorganizowaną osobą i coraz mniej mnie zaskakuje. Jestem mamą i muszę to wszystko ogarnąć.
22. Wrzuciłam na luz
Wyluzowałam – tak po prostu – zaciągnęłam hamulec ręczny, żeby być tu i teraz, żeby nie pędzić, bo po co?!
23. Mniej obchodzą mnie inni
Coraz mniej obchodzą mnie inni ludzie, ich spojrzenia i komentarze, jak np. mój czterolatek ma gorszy dzień, albo przeciwnie chce zagrać ze mną w piłkę nożną po przedszkolu i biegam z nim jak szalona po boisku szkolnym.
24. Doceniam wygodę
Pokochałam wygodne ubrania – typu adidasy, dresy i praktyczne torby, plecaki.
25. Jestem szczęśliwa!
Gdyby nie dziecko, nie byłabym tak cholernie szczęśliwa!
Analizując powyższe mam wrażenie, że jest to temat rzeka. Bycie mamą to ogromne wyzwanie i to nie my stworzyliśmy nowego człowieka, tylko ten nowy mały człowiek tworzy nas na nowo! Zgadzacie się ze mną? Macie coś jeszcze co można by dopisać do w/w listy… Piszcie poniżej, a może uzbieramy listę 50..100…rzeczy, dla których warto być mamą!
Zdjęcie nr 2: Pixabay