ZAINSPIRUJ SIĘ
Bali, Berlin czy Białystok? Od wczoraj wszystko się zmieniło…
- Joanna Gotfryd
- 30 listopada 2016
- 3 MIN. CZYTANIA
W podróży
Ale od początku… Ostatnio byłyśmy w Białymstoku i Wrocławiu w ramach projektu #MamoPracujwIT. Podróż powrotną z Białegostoku zapamiętałam jako jedną z przyjemniejszych w ostatnim czasie. Z Warszawy do Krakowa jechałyśmy w bardzo wesołym przedziale – najpierw do łez rozbawił nas pan z Warsu, który w swoją pracę wkładał całe serce i dużo dobrego humoru. Ważne, żeby robić, to co się kocha, albo kochać to, co się robi, prawda? Nawet jeśli jest to „tylko” serwowanie herbaty.
Śmichy chichy i okazało się, że jedna ze współpasażerek wracała z Bali. Wypaliłam – że my też z miasta na B – Białegostoku. Opowieści o rajskiej, kolorowej wyspie i spełnianiu marzeń – bardzo …niespodziewane? Motywujące? No ale jak to na Bali? Tak daleko, z dziećmi, czy bez dzieci? I kiedy?
Bomba z Berlina
Wczoraj wróciłyśmy z Wrocławia. Kiedy wieczorem padnięta cieszyłam się, że teraz chwilowo spokój, dostałam maila:
+++ Double Congratulations! +++ We are super excited to announce that YOU have been selected as one of the top 15 who qualify for step #3 of our application process! This means: you are only one step away from becoming one of the top 5 ventures invited to Berlin!
Niespełna 2 tygodnie wcześniej wysłałyśmy zgłoszenie do programu akceleracyjnego dla projektów, które wspierają kobiety. To, że wybrano nasz pomysł (w skrócie: międzynarodowa wersja #MamoPracujwIT) spośród 142 zgłoszeń z całego świata i tydzień temu przeszłyśmy do 2 etapu (30 pomysłów), to była wielka radość. W niedzielę wieczór pakując się do Wrocławia, wysyłałam zadanie domowe z 2 etapu. Wczoraj wieczór bomba, przechodzimy do 3 etapu! Znów do niedzieli musimy zrobić trudne zadanie domowe!
Co jest nagrodą?
6 tygodni w Berlinie na intensywnym programie mentorskim, który pomoże wdrożyć w życie nasz pomysł i zaprezentować go przed inwestorami.
Czy pojedziemy do Berlina na 6 tygodni??? Ale co z dziećmi, mężami, domem, pracą i w ogóle jak to? Przed erą dzieci bardzo lubiłyśmy podróżować. Nadal lubimy, ale teraz mając dzieci jest trochę trudniej, więc kiedy okazało się, że zaproszenie do Berlina obejmuje mieszkanie i opiekę do dzieci, nie wahałyśmy się ani minuty! Jeśli wygramy – pojedziemy do Berlina z dziećmi (łącznie 5), nianią (chyba jedna nie wystarczy), psem i kotem! To może być przygoda życia dla nas wszystkich. A jeśli nas nie wybiorą? To sobie odpoczniemy. Chociaż pewnie wtedy wymyślimy coś innego 🙂 Trzymajcie kciuki!
Zdjęcie: Pixabay