ZAINSPIRUJ SIĘ
Z myślą o córeczkach porzuciłam budownictwo i znalazłam pracę w IT
- Agnieszka Kaczanowska
- 28 maja 2017
- 6 MIN. CZYTANIA
Pani Agnieszko, czy możemy na potrzeby wywiadu przejść na Ty? Będzie nam się milej rozmawiało. Dziękuję!
Oczywiście, Agnieszko ☺ Na co dzień jestem przyzwyczajona do takiej formy. W Intelu wszyscy jesteśmy na „ty”. To była dla mnie jedna z widocznych różnic w pracy po zmianie branży, dotąd byłam „panią inżynier” w biurze projektowym i na budowie lub „panią magister” na uczelni.
Agnieszko, jesteś testerką, jesteś mamą. Czy praca jako tester bardziej pomaga łączyć życie rodzinne i zawodowe czy wręcz odwrotnie?
Tak, dziś jestem testerką. Ale nie było tak „od zawsze”. Wiesz, że właśnie z myślą o swoich córeczkach zmieniłam branżę?
Kiedyś pracowałam na uczelni i projektowałam domy szkieletowe, nadzorowałam ich budowę. Z wykształcenia jestem inżynierem budownictwa. Zawód bardzo ciekawy, ale nie dawał mi takiej stabilizacji, pewności jutra, jaką mam w branży IT. Wybrałam więc podyplomowe studia na politechnice i przebranżowiłam się. Myślę, że na dzień dzisiejszy Pani Inżynier właśnie w IT odnajdzie najwięcej atutów ważnych dla mamy.
Bardzo cenię sobie prywatną opiekę medyczną i elastyczny czas pracy. To pomaga fajnie łączyć życie osobiste i zawodowe. Mam też czas na własny rozwój i relaks – motywujące do ruchu zniżki na basenie lub kartę multisport, konferencje międzynarodowe, niebanalne imprezy integracyjne. Wiesz, że pracując w Intelu nauczyłam się podstaw nurkowania, strzelania z łuku i żeglugi katamaranem? Zaangażowałam się też w akcje charytatywne, które firma współorganizuje.
W życiu prywatnym przydaje Ci się „dociekliwość testerska”? A może korzystasz z jakiś narzędzi/aplikacji, które pomagają?
Zauważyłam już kiedyś, że sfery życia osobistego i zawodowego zawsze trochę się przenikają. Odkąd zaczęłam pracować jako testerka, bardziej podejrzliwie, nieufnie podchodzę do wielu rzeczy. Oczywiście bez przesady, nie wpadam od razu w paranoję – po prostu czytam skład produktu, który podam dziecku, sprawdzam zawsze termin ważności, czytam regulaminy – te, które zawsze bez czytania się zaznacza, że przeczytałam i akceptuję 😉 Z kolei w pracy potrafię znaleźć jako mama więcej cierpliwości i wyrozumiałości dla koleżanek i kolegów. Pewnie mi tego nie wybaczą, gdy przyznam, że czasem widzę w nich dziecko ☺
Domowym narzędziem jest dla mnie Excel – jestem mamą bliźniaczek i uwierz mi, na samym początku trudno było sobie przypomnieć, która z nich, o której zasnęła, czy podałam jej to czy tamto – miałam to w Excelu 😀 Dziś też tam prowadzę statystyki rodzinne – zwolnienia, choroby, planowane wakacje.
A jak wygląda Twoja praca Validation Engineer’a w Intel Technology Poland? Czym się zajmujesz?
W Intelu zajmuję się testowaniem automatycznym oprogramowania. Na podstawie dokumentacji produktu opracowujemy scenariusze testów, które są potem implementowane i automatycznie uruchamiane na produkcie, żeby sprawdzić, czy zadziała zgodnie z oczekiwaniami. To są często ogromne produkty, które muszą działać z różnymi systemami operacyjnymi i w różnych konfiguracjach. Sprawdzenie manualne wszystkich możliwych sytuacji jest nie do zrealizowania z uwagi na ograniczenia czasowe.
W jednym z wywiadów, jego bohaterka, także testerka powiedziała, że „testowanie to takie kreatywne psucie”. A czym dla Ciebie jest testowanie? Jaka jest Twoja definicja?
Hmmm… kreatywne psucie – na pewno wyobraźnia się przydaje, ale ważna jest też dokładność i dociekliwość. Dla mnie testowanie to odpowiedzialność za jakość produktu. Spaliłabym się ze wstydu, gdyby to klient znalazł defekt w produkcie, który ja testowałam.
Wiele kobiet zadawało to pytanie w trakcie naszego webinaru (zobacz nagranie z webinaru): czy Intel wspiera w godzeniu życia rodzinnego i zawodowego? Ty potwierdziłaś już, że tak. Ale ja chciałam Cię zapytać o to, który z elementów tego wsparcia jest dla Ciebie kluczowy?
Jeden? To zdecydowanie elastyczne godziny pracy. Oboje z mężem pracujemy w IT i możemy dopasować swoje godziny pracy do rodzinnego rozkładu dnia. Nie przeszkadza nawet to, że dzieci chodzą do szkoły w systemie zmianowym i czasem mają zajęcia na 12:00, a czasem na 7:30. Przeważnie to ja zawożę dziewczynki do szkoły, mąż je odbiera.
Czy możesz wykonywać pracę z domu w razie „draki”?
Mamy możliwość pracy z domu, czyli tzw. WFH (Work From Home). Pracuję na komputerze, mogę to robić również przez internet. Czasem z tego korzystam. Pamiętam, że kiedyś zasypało śniegiem i całe miasto było zablokowane, więc po prostu pracowałam z domu. Ale mam zasadę, że z chorym dzieckiem nie biorę pracy z domu – wówczas opiekuję się dzieckiem, a Pracodawcę informuję i nie ma tu żadnego problemu.
Jaka panuje atmosfera w pracy? Pytam oto gdyż w naszych badaniach mamy podkreślały, że najbardziej czego potrzebują aby pracować to „zrozumienie ze strony pracodawcy”. Czy Intel właśnie taki jest?
Jak dziecko jest chore, to oczywiście jest pełne zrozumienie, ale jest też zespół, z którym pracuję i który przejmie w tym czasie moje zadania. A jak komuś innemu w zespole coś wypadnie, to ja przejmuję jego obowiązki. Ważne, żebyśmy jako zespół nie mieli zastoju.
Jakie kompetencje trzeba posiadać aby od zaraz zacząć pracę jako tester/validator w Intel’u? Ile kobiet testerek pracuje w Intel’u?
W dużej mierze zakres kompetencji zależy od projektu, do którego się trafia aplikując. Wspólnym wymogiem jest otwarty umysł i gotowość podejmowania nowych wyzwań. Dobrze jest znać już jakiś język programowania, jest to cenniejsze niż sam certyfikat ISTQB. Ważna jest też znajomość języka angielskiego na poziomie przynajmniej komunikatywnym – na co dzień współpracujemy z koleżankami i kolegami z USA. Cenione jest również doświadczenie w pracy testera, wiedza o tym jak testować, jakie mamy rodzaje testów etc. Ile pracuje kobiet testerek – nie znam dokładnej liczby – wciąż jest nas mniej niż kolegów i Intel bardzo stara się zmniejszyć tę dysproporcję.
Jednym z celów naszej rozmowy jest to, aby zachęcić kobiety, zarówno te, które porzuciły testowanie, programowanie jakiś czas temu, jak i te które jeszcze otwierają szeroko oczy, ale już wiedzą, że to jest ten kierunek, aby się odważyły na pierwszy krok. Co chciałabyś im powiedzieć?
Słuchajcie, jeśli dziewczynie po budownictwie i z kilkuletnimi bliźniaczkami na karku, udało się wejść w tę branżę i sprostać oczekiwaniom pracodawcy, to dlaczego Wam miałoby się nie udać? Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Pamiętajcie: nigdy nie zaniżajcie swojej samooceny. Głowa do góry i do przodu!
Agnieszko, czy spotkamy się 13 czerwca na naszym wspólnym evencie w siedzibie Intel w Gdańsku?
Nie mogę się doczekać!
Zatem do zobaczenia! Dziękuję za rozmowę. A nasze Cyztelniczki, które chciałyby powrócić na ścieżkę IT zapraszamy do aplikowania, na Wasze zgłoszenia czekamy tylko do 30 maja >
Zdjęcia: domowe archiwum Agnieszki Garwolińskiej