ZAINSPIRUJ SIĘ
Niektóre mamy w początkach macierzyństwa odnoszą wrażenie, że nie mają na nic czasu. Na szczęście, po pierwszych trudnych miesiącach przychodzi moment, kiedy czasu robi się więcej, dziecko staje się bardziej samodzielne i mniej wymagające, a opieka nad nim bardziej zorganizowana.
Wiele mam decyduje się wtedy na podjęcie dodatkowych studiów, szkoleń, czy nawet założenie własnej działalności. Jeśli więc czujesz, że mogłabyś zacząć podwyższać swoje kwalifikacje albo zaczynasz myśleć nad powrotem do pracy, zastanów się, jakie masz możliwości.
Praca prawie idealna
Masz już pracę, lubisz ją i wiesz, że Twoje stanowisko na Ciebie czeka – oto sytuacja, o której marzy każda z nas. Niestety, dość rzadka. Jeśli jesteś w takiej sytuacji, ale nie chcesz jeszcze wracać do pracy, możesz pomyśleć o studiach podyplomowych lub szkoleniach. Podwyższanie kwalifikacji przynosi wiele korzyści nie tylko w sferze zawodowej, ale też w życiu rodzinnym. Ty oderwiesz się na trochę od codziennych obowiązków i poznasz nowych ludzi, a Twoje dziecko zacznie się przyzwyczajać do tego, że nie zawsze jesteś z nim w domu.
Zwolni czy nie zwolni?
Masz już pracę, lubisz ją, ale podejrzewasz, że pracodawca planuje Cię zwolnić – to bardzo niekomfortowa sytuacja, ale jeśli Twój pracodawca nie ogłosił upadłości, to Ty możesz łatwo się zabezpieczyć przed zwolnieniem. Wystarczy, że na 2 tygodnie przed planowanym powrotem złożysz podanie o obniżenie wymiaru czasu pracy. Takie podanie uniemożliwia Twojemu pracodawcy zwolnienie Cię przez pierwszy rok po powrocie do pracy.
Chyba, że firma ogłosiła upadłość lub likwidację. Inna sprawa, że nikt nie ma ochoty pracować w nieprzyjaznym środowisku. Jeśli więc nie musisz wracać od razu, poświęć ostatnie tygodnie urlopu na poszukiwanie innej pracy. Pamiętaj jednak, że w nowej pracy nie przysługują Ci już żadne przywileje związane z posiadaniem małego dziecka.
Przeczytaj także: Jestem mamą i chcę wrócić do pracy. Czy ktoś mnie zatrudni?
Praca? Brrrr…
Masz pracę, której nie lubisz – tu chyba wszystko jest jasne: poświęć swój wolny czas na poszukiwanie lepszej! Oczywiście, nie jest to proste. Ale masz w ręku kilka atutów: jesteś młodą mamą, więc Twój nowy pracodawca nie będzie się obawiał, że zaraz mu uciekniesz na macierzyński. Wracasz do pracy po dłuższej nieobecności, więc masz świeże spojrzenie na wiele spraw. Prawdopodobnie, będziesz też miała więcej energii, niż przeciętny pracownik.
A korzyści dla Ciebie? Nowa praca, to nowe wyzwania. Zapewne na początku nie będzie łatwo, ale jeśli polubisz swoją nową pracę, nie będziesz przychodziła do domu tak bardzo zmęczona jak po ośmiu godzinach wykonywania znienawidzonych czynności w starej. Wielu pracodawców wysyła też nowych pracowników na szkolenia lub studia podyplomowe. Może warto zaryzykować?
Zupełnie od nowa
Nie masz pracy – to wbrew pozorom sytuacja dająca najwięcej możliwości. Nie masz żadnych zobowiązań i możesz rozpocząć pracę w momencie, gdy Ty i Twoje dziecko będziecie na to gotowi. Być może warto się zastanowić nad założeniem działalności gospodarczej? Może pomyślisz o domowym żłobku? A może najpierw skorzystasz ze szkoleń, które wiele miast organizuje dla młodych mam? Opcji jest wiele, a podjęcie pracy na etat wcale nie jest najciekawszą z nich.
Bez względu jednak na to, która z powyższych sytuacji dotyczy Ciebie, zanim podejmiesz decyzję o powrocie, zastanów się nad tym, czy jesteś na ten powrót gotowa. Jeśli na samą myśl, o pracy odczuwasz przypływ energii, to do boju Mamo!
Przeczytaj także: Wracać czy nie wracać? Jak wrócić do pracy po ciąży?
Zdjęcie: Canva