ZAINSPIRUJ SIĘ
Sportowe grupy wsparcia dla Mam? Zrób to dla siebie!
- Kinga Pukowska
- 26 lipca 2017
- 5 MIN. CZYTANIA
Matki Polki Biegające
Agnieszka – kobieta 40 plus, bardzo aktywna zawodowo, matka dwójki dzieci. Małgosia – podwójna młoda mama pracująca w dużej firmie. Agata – fizjoterapeutka, mama dwóch chłopaków. Renata – matka dwóch córek, pracująca w korporacji. Kobiety wielozadaniowe, każda spełnia się w domu, pracy oraz w pasjach i zainteresowaniach, których jest tak wiele, że trudno je wszystkie tutaj przytoczyć.
Łączy je na pewno jedno – miłość do biegania. Wspólnie stworzyły „Matki Polki Biegające” –nieformalną grupę, którą z łatwością można znaleźć na Facebooku. Umawiają się na wspólne bieganie po lesie (w weekend, czasem w tygodniu wczesnym rankiem), motywują wzajemnie, przegadują różne tematy, zamiast przy przysłowiowej kawie, to w czasie wspólnego biegu i rozgrzewki. Swoje dokonania dokumentują na grupie, zachęcając inne mamy do dzielenia się swoimi sukcesami, treningami, trasami czy udziałem w zawodach.
To daje poczucie, że po czterdziestce życie wcale się nie kończy, a wręcz przeciwnie – zaczyna się nowy jego etap.
Zaczęłam biegać miesiąc przed moimi 40. urodzinami i mam zamiar robić to przynajmniej do setki! Poranne treningi to duża satysfakcja i energia na cały dzień, to uczucie, że pomimo wychowywania dzieci, pracy, masy obowiązków domowych można żyć zdrowo i aktywnie, można wygospodarować czas dla siebie – mówi biegająca Agnieszka.
Uwielbiam takie „napędzanie” do działania. Jak zaczynałyśmy wspólne bieganie na trasach rzadko kiedy spotykałyśmy inne dziewczyny. Dzisiaj co krok komuś machamy i to jest fajne! Poza tym jako młoda mama często wybiegam w trasę z dziećmi: syn obok na rowerze, córka w specjalnie kupionym do tego celu wózku biegowym – czyli przyjemne z pożytecznym – opowiada Gosia.
Fitness z wózkami
Często urlop macierzyński ma niewiele wspólnego z odpoczynkiem. Nowe obowiązki, duża zmiana w życiu mamy, a czasem też odosobnienie wynikające ze stałego przywiązania do dziecka (szczególnie, gdy żadna bliska koleżanka nie została mamą w tym samym czasie) sprawiają, że mamy zamykają się w domach czekając na powrót z pracy zmęczonego taty. A można inaczej!
W Krakowie Fundacja Polekont organizuje treningi dla mam z wózkami w parku pod hasłem „Mamo bądź fit!”! To zajęcia specjalnie przygotowane dla kobiet po ciąży, pod okiem doświadczonej instruktorki, też mamy.
Codziennie wychodzę z synem na spacer. Dlaczego nie połączyć pożytecznego z czymś przyjemnym? – mówi uczestniczka ćwiczeń w parku Dominika – Odrobina ruchu, a do tego spotkanie z innymi mamami – sama przyjemność!
Nie jest potrzebne żadne przygotowanie ani specjalny sprzęt. Odrobina ruchu na świeżym powietrzu, którą można połączyć z codziennym spacerem z dzieckiem, do tego dobra atmosfera i towarzystwo innych mam – idealna propozycja na okres urlopu macierzyńskiego.
Matki pająki
Niewiele osób widzi jakiekolwiek połączenie pomiędzy wspinaczką, a młodą mamą i to jeszcze wspinaczką w terenie. A jednak pasjonatkom nie przeszkadza konieczność pakowania dodatkowych sprzętów i wyjeżdżanie z maluchami pod miasto, do dolinek, w których aktywne mamy mogą wrócić do swojej przed ciążowej pasji.
Poznały się na facebookowej grupie „Z dziećmi w skały”, która skupia entuzjastów takiej formy spędzania czasu na świeżym powietrzu. Ola miała już trochę dość codziennych spacerów po osiedlowych alejkach. Odkurzyła swoje prawo jazdy, zdecydowała się na zakup samochodu i postanowiła wyjeżdżać pod miasto w poszukiwaniu przestrzeni, zieleni i czystszego powietrza. A sprzęt do wspinania czekał w szafie.
Karolina o powrocie do wspinaczki myślała już będąc w ciąży. Wróciła na skałki, gdy maleństwo miało 2 miesiące. Dziewczyny zawsze umawiają się minimum we trzy – dwie zaangażowane są we wspinaczkę (jedna się wspina, druga asekuruje), a trzecia mama zajmuje się w tym czasie dziećmi. Potem zmiana.
Dla mnie dużym wyzwaniem było odważyć się pojechać gdzieś z zupełnie obcymi ludźmi i to jeszcze z dzieckiem! Ale warto było – mówi Ola, jedna z wspinających się mam – Bo potem się okazuje, że jest dużo śmiechu, dużo karmienia, przewijania, usypiania i trochę wspinania. I zawsze jest mobilizacja do tego, żeby się ruszyć z domu i zrobić też coś dla siebie.
W końcu ten cały macierzyński to ma być urlop!
Wspinanie to sport, w którym nawet kolejne wejście na tę samą skałę jest inne. Wymaga siły, skupienia, myślenia i przełamywania strachu. Ale daje wiele pozytywnych emocji, a ponadto wiąże się mocno z naturą: w pięknych krajobrazach, na świeżym powietrzu.
Znajdź czas na pasję
Każdy może spróbować, każdy może znaleźć swoją pasję, trzeba tylko uwierzyć, że z dzieckiem się da. Warto czasem wstać wcześniej, zostawić prasowanie, pranie i spędzić czas inaczej. Jeśli ktoś chciałby spróbować wspinać się z nami bardzo chętnie zapraszamy! – mówi Karolina.
Życie mamy to nie tylko dom i praca. Nawet na etapie urlopu macierzyńskiego, gdy dziecko jest całkiem małe, można znaleźć sposób na aktywność fizyczną i realizację swoich pasji. Motywacja grupy jest bardzo przydatna, a endorfiny wydzielane w czasie wysiłku fizycznego – bezcenne! Podobno można się od nich nawet uzależnić!
A czy w Waszych miastach mamy też organizują się w sportowe grupy wsparcia? Piszcie, linkujcie, aby jeszcze więcej mam się dowiedziało o wszystkich inicjatywach!
Zdjęcia: archiwum bohaterek artykułu.