Logo Mamo Pracuj
Open menu
Pracuj

Znajdź wymarzoną pracę i pracodawcę.

Rozwijaj się

Pozwól się wesprzeć w rozwoju.

Inspiruj się

Sprawdź nasze propozycje dla Ciebie.

ZAINSPIRUJ SIĘ

Jak dostać pracę w IT po studiach pedagogicznych – historia Natalii

  • Joanna Gotfryd
  • 4 czerwca 2019
  • 8 MIN. CZYTANIA
jak dostać pracę w IT
Jak dostać pracę w IT po nietechnicznych studiach? W czym Natalii pomogło pedagogiczne wykształcenie i jak odnalazła się w branży IT? Jak znalazła pierwszą pracę jako junior tester i czym zajmuje się na co dzień w pracy? Historia Natalii to kolejny przykład mamy, która przekwalifikowała się dzięki projektowi #Mamo Pracuj w IT. Przeczytaj, może Twoja opowieść będzie następna?

Jak dostać pracę w IT po studiach pedagogicznych?

Natalio, jak zostałaś testerem oprogramowania?

Pewnego dnia trafiłam na webinar o pracy testera, który prowadziłyście razem z  Testuj.pl. To było trochę jak olśnienie. Przecież ja od zawsze gdzieś tam byłam z tym testowaniem związana – to idealna praca dla mnie!

Bardzo potrzebowałam pracy, która zapewni mi poczucie bezpieczeństwa, zarówno psychicznego jak i finansowego, ale także takiej, w której będę mogła się rozwijać i spełniać na co dzień. Zapisałam się więc na kurs, zdałam egzamin ISTQB, odbyłam praktyki i pełna nadziei zaczęłam szukać swojego miejsca w nowej roli.

A czym zajmowałaś się wcześniej?

Właściwie od początku mojego zawodowego życia byłam związana z nowymi technologiami. Moją pierwszą pracą było moderowanie i animowanie opinii na forach jednego z portali internetowych. Stamtąd trafiłam do działu e-commerce, w którym spędziłam kolejne 3,5 roku jako Specjalista ds. Rozwiązań Internetowych. Na początku zajmowałam się tam porządkowaniem produktów w porównywarce cenowej, z biegiem czasu do moich obowiązków dołączyła techniczna obsługa sklepów internetowych – byłam pierwszą linią wsparcia technicznego.

Potem dołączyła kwestia realizacji umów marketingowych z partnerami i dbanie o autopromocję serwisu. Jednak największym wyzwaniem był dla mnie projekt automatyzacji przyłączania sklepów do porównywarki, w którym zajmowałam się właściwie wszystkim – od przygotowania dokumentacji, poprzez projekt graficzny interfejsu użytkownika, nadzór nad pracami programistów, testowanie i migrację ponad 1200 sklepów na nową platformę. Było to naprawdę duże wyzwanie, z którego realizacji jestem bardzo dumna.

Po urodzeniu dziecka znalazłam firmę, która poszukiwała specjalisty od e-commerce i projektów. Potrzebowali kogoś, kto wdroży platformę afiliacyjną i ją rozwinie. Wydało mi się to super wyzwaniem i pomimo, że praca była ciężka, dawała mi mnóstwo satysfakcji.

Niestety współpraca nie wyglądała tak jak oczekiwałam, obowiązków było coraz więcej, a warunki pracy się nie poprawiały. W międzyczasie, moja roczna córka wylądowała w szpitalu. Obciążenie psychiczne w pracy i fizyczne przy dziecku dało o sobie znać – załamałam się. Spędziłam pół roku na zwolnieniu lekarskim i 2 miesiące na zasiłku rehabilitacyjnym – w tym czasie przewartościowałam pewne aspekty życia zawodowego i postanowiłam, że czas na zmiany.

Ukończyłaś studia z resocjalizacji – w czym pomogło Ci nietechniczne wykształcenie w pracy w IT?

Zawsze ciekawili mnie ludzie i mechanizmy ich działania – lubię ich obserwować. Poszłam na resocjalizację, bo chciałam poznać przyczyny pewnych zachowań i łatwiej je zrozumieć.
W trakcie studiów miałam wiele godzin socjologii, psychologii – ogólnej i społecznej, które bardzo poukładały mi w głowie pewne kwestie, jeśli chodzi o zachowania ludzkie. Moja praca dyplomowa, była związana jednak z technologią – pisałam o wpływie Internetu na młodzież w okresie adolescencji.

Myślę, że moje wykształcenie pozwoliło mi dobrze rozwinąć umiejętności miękkie, które wbrew pozorom są bardzo pomocne w pracy w branży IT.

Pomaga mi lepiej współpracować z ludźmi, rozszyfrowywać ich zachowania, znajdować indywidualne podejście do każdego z kim współpracuję. Pomaga także w zwracaniu uwagi na kwestie, które programiści czasem w swojej pracy pomijają np. użyteczność czy łatwość obsługi systemu dla użytkownika końcowego.
Myślę, że moje wykształcenie i umiejętności z nim związane świetnie też sprawdzają się w pracy z Produkt Ownerem czy interesariuszami.

Jak znalazłaś swoją pierwszą pracę jako testerka? Nie miałaś doświadczenia – czym przekonałaś do siebie pracodawcę?

Wykorzystałam doświadczenia z poprzednich miejsc pracy – tam często testowałam np. serwisy, strony internetowe, CRMy itp. Dodatkowo zaczęłam chodzić na trójmiejskie meetup’y dla testerów – 3QA i Trójmiejskiej Grupy Testerskiej. Wyniosłam z nich naprawdę ciekawe informacje, które pomogły mi później rozwijać wiedzę na temat testowania. Oprócz tego zaczęłam doszkalać się z SQL ’a oraz Javy poprzez Codeacademy.

Pamiętam, że na rozmowie zostałam zapytana o to, czy nie będę się nudzić jako tester, bo przecież ta praca jest nudna, wtórna i co dzień taka sama. Odpowiedziałam wtedy, że jest wręcz przeciwnie, bo przecież przyrosty co chwilę generują nowe rzeczy do testowania, projekty się zmieniają, a i zawsze przecież można sobie wymyślić jakiś bardziej skomplikowany przypadek testowy?
Chyba zapunktowałam, bo po 2 dniach dostałam telefon, że praca jest moja. Skakałam ze szczęścia.

Jak dzisiaj szukałabyś swojej pierwszej pracy w branży IT? Co zrobiłabyś tak samo, a co inaczej?

Na pewno wykorzystałabym ponownie swoje doświadczenia z poprzednich miejsc pracy i na pewno skupiłabym się na tym, żeby rozszerzać swoją wiedzę z branży. Nauczyłabym się korzystać z Linuxowego Basha, a przynajmniej poznała podstawowe jego komendy.

Chodziłabym na meetup’y i poszerzałabym wiedzę o technologii. Zapisałabym się również na grupy związane z testowaniem na Facebooku – czytając posty można się naprawdę sporo dowiedzieć. Środowisko testerów jest bardzo otwarte i pomocne, więc jeśli się chce, to można czerpać wiedzę garściami.

Czego bym nie zrobiła – zastanowiłabym się nad zdawaniem ISTQB od razu po kursie. Dużo więcej czasu poświęciłabym na przerabianie przykładowych pytań niż na studiowanie sylabusa. Ograniczyłabym się bardziej jeśli chodzi o naukę podstaw programowania – skupiłabym się bardziej na jednej technologii, a nie próbowała poznać kilka na raz.

Natalio, a czym zajmujesz się na co dzień w swojej pracy?

Firma, w której pracuję zajmuje się głównie produkcją oprogramowania dla klinik leczenia niepłodności. 100% oprogramowania jest produkowana przez nas, z uwzględnieniem specyficznych potrzeb. Mamy wiele rodzajów aplikacji, takich jak desktopowe – do obsługi pacjenta czy laboratorium analitycznego.

Poza tym wytwarzamy i utrzymujemy serwisy webowe. Praktycznie każdy z tych systemów sprzężony jest z przynajmniej 2-3 innymi i każdy wymaga nieco innego podejścia do jego testowania. Niezwykle ważne w mojej pracy jest więc testowanie integracyjne, eksploracyjne oraz testy regresji którymi się na co dzień zajmuję.

Testuję głównie manualnie, ale od jakiegoś czasu staram się pokrywać testami automatycznymi zadania, wymagające dużej ilości czasu.

Jestem członkiem zespołu deweloperskiego pracującego w Scrumie, więc część czasu spędzam na spotkaniach projektowych. W zakresie mojej odpowiedzialności jest także pisanie instrukcji użytkownika oraz druga linia wsparcia. Zdalnie wspieram zarówno personel medyczny, laboratoryjny jak i pracowników obsługi klienta w razie potrzeby. Dodatkowo od czasu do czasu zdarza mi się szkolić pracowników klinik z obsługi systemów.

Natalia w pracy

Jakie są Twoje zawodowe plany na przyszłość?

Chciałabym móc się rozwijać, więc na pewno nie ograniczę się do testów manualnych, jeśli chodzi o pracę testera. Myślę o tym, żeby w przyszłym roku zdać egzamin z poziomu zaawansowanego ISTQB – Analityk testów lub z Inżynierii wymagań REQB/IREB. Bardzo bym chciała także za jakiś czas wyrobić akredytację trenerską dla poziomu podstawowego ISTQB i przygotowywać innych do zdania egzaminu.

Plany na najbliższą przyszłość to pokonanie lęków przed wystąpieniami publicznymi i podzielenie się swoimi spostrzeżeniami jako prelegentka.

Na koniec poproszę Cię o słowa zachęty do innych mam, dodanie odwagi, zmotywowanie do pójścia w stronę IT. 🙂

Jeśli szukacie miejsca, które pozwoli wam rozwinąć skrzydła i będzie sprawiało, że z radością i chęcią będziecie chodzić do pracy, to z czystym sumieniem polecam pracę w IT.

Tam możecie kreować swoją drogę i rozwój – wystarczy, że będziecie się angażować i konsekwentnie dążyć do obranego celu, a na pewno prędzej czy później go zrealizujecie. W pracy w IT sprawdzą się osoby, którym radość i satysfakcję daje ustawiczna nauka.

Ja trafiłam też na wspaniały zespół, który mnie docenia, bardzo wspiera w rozwoju i motywuje do samodoskonalenia. W końcu mogę być sobą, za co z całego serca dziękuję.

Półtora roku temu, kiedy rozpoczęłam pracę za pośrednictwem grupy #Mamo Pracuj w IT, opisywałam swoje doświadczenia w nowym miejscu. Moje historie zmotywowały do aplikacji na stanowisko Testera jedną z członkiń grupy, Asię – 2 tygodnie temu świętowaliśmy jej pierwszą rocznicę pracy –

Obecnie rozglądamy się za kolejnymi osobami do naszego zespołu w Gdańsku, także gorąco zachęcam do śledzenia ogłoszeń. Może z którąś z was uda mi się wkrótce przybić piątkę.

Natalia z koleżanką

Zdjęcie: archiwum prywatne Natalii

Zobacz więcej

artykuł
  • Redakcja portalu Mamo Pracuj
  • 1 MIN. CZYTANIA
kobieta ma białe włosy
  • Jagoda Jasińska
  • 3 MIN. CZYTANIA
artykuł
grafika informująca o wydarzeniu w Google
  • Anna Łabno - Kucharska
  • 2 MIN. CZYTANIA
wywiad
ABB Karolina Dziarek-Ciuraszkiewicz
  • Dominika Cienkiewicz
  • 9 MIN. CZYTANIA
artykuł
  • Dominika Cienkiewicz
  • 2 MIN. CZYTANIA
artykuł
dieta dla nastolatków
  • Dominika Kamińska
  • 3 MIN. CZYTANIA
artykuł
styl business casual
  • Alicja Zielińska
  • 3 MIN. CZYTANIA

+3 tys. mam w newsletterze

© Mamopracuj 2024

Skip to content