Logo Mamo Pracuj
Open menu
Pracuj

Znajdź wymarzoną pracę i pracodawcę.

Rozwijaj się

Pozwól się wesprzeć w rozwoju.

Inspiruj się

Sprawdź nasze propozycje dla Ciebie.

ZAINSPIRUJ SIĘ

Jak rozpocząć edukację domową?

  • Ewa Moskalik - Pieper
  • 21 września 2010
  • 9 MIN. CZYTANIA
Jak rozpocząć edukację domową? Czy każde dziecko może przejść na tryb nauki w domu? O czym warto pamiętać? Jeśli myślisz o edukacji domowej swoich dzieci koniecznie przeczytaj wywiad z Kingą Pukowską, prezeską Fundacji Polekont Istota Przywiązania, której dzieci są w ED od pięciu lat!

Kinga, z edukacją domową jesteś za pan brat od kiedy? Ile czasu za Wami w edukacji domowej?

Starsza dwójka zaczęła Edukację Domową 11 listopada 2015. Obchodzimy z tej okazji podwójne święto niepodległości. 🙂 Najmłodsza dołączyła do reszty dwa lata później.

To w tym roku okrągła rocznica, 5 lat. 🙂 Powiedz od czego zaczynaliście? Wyobrażam sobie, że najpierw musieliście dużo na ten temat rozmawiać z dziećmi? Czyj to był pomysł, żeby zacząć edukację domową?

Moje dzieci od zawsze wiedziały, że są dwie opcje: edukacja w szkole i edukacja w domu. Każde z tych rozwiązań ma swoje plusy i minusy. Początkowo szkoła była przestrzenią towarzyską i wizja rezygnacji z codziennych spotkań ze znajomymi ze szkoły była zbyt dużym minusem.

Jednak z czasem, gdy zmieniały się okoliczności szkolne, bo umówmy się, że klasy 1-3 to zupełnie co innego niż klasy od 4 w górę. Dzieci muszą zmierzyć się z różnymi wymaganiami różnych nauczycieli. Do tego funkcja towarzyska zaczęła się zmniejszać. Liczne zajęcia pozaszkolne, korepetycje, szkoły muzyczne itd, sprawiały, że po szkole nie było już za bardzo z kim się spotykać. Dlatego dzieci coraz częściej mówiły o przejściu na Edukację Domową.

Przełomem była kolejna trudna sytuacja szkolna, która doprowadziła do ostatecznej, bardzo długiej dyskusji z dziećmi. Chcieliśmy, żeby to one wzięły odpowiedzialność za swoją edukację. Wiedziały, że ED to nie wieczne wakacje, ale jednak edukacja domowa. Pewne obowiązki nadal będą funkcjonowały, chociaż w zmienionej formie. Do dziś dzieciaki się śmieją, że tą rozmową bardziej chcieliśmy ich chyba zniechęcić do ED. Oczywiście to się nam zupełnie nie udało.

Przeczytaj także: Edukacja domowa – czyste szaleństwo?

Czy to się da jakoś ocenić, że dziecko jest gotowe na edukację domową? Czy np. wiek ma tu jakieś znaczenie?

Edukacja domowa ma tyle twarzy ile rodzin ją stosujących. Jest wiele dzieci, które są w ED i nigdy nie chodziły do przedszkola czy szkoły. Można zatem zacząć od samego początku. Znamy też takich, co na ED przenieśli się w klasie maturalnej. Wiemy też o przypadkach powrotu do szkoły po pewnym okresie ED.

W ED można być przez cały okres edukacji formalnej (do matury). Natomiast ciężko mi stwierdzić, czy można ocenić czy dziecko jest gotowe na ED, bo nie bardzo wiem czego ta ocena miałaby dotyczyć. Dzieci się uczą, niezależnie od tego czy zaprowadzimy je do szkoły czy nie. Nie wymagają profesorów do pomocy, żeby nauczyć się chodzić czy mówić.

Uczenie się wydaje mi się naturalnym dążeniem do poznawania otaczającego nas świata. A to, że nie zawsze dzieci chcą uczyć się tego co akurat proponuje im szkoła czy rodzic – cóż, to temat rzeka czym naszym zdaniem powinna być edukacja (ale chyba nie o tym ma być ten artykuł).

Dlatego uważam, że każde dziecko jest gotowe na ED. Choć niekoniecznie musi tego chcieć, ale być może nie każdy rodzic jest na to gotowy. ED jest jedną z opcji, jest wyborem. Nie potrafię powiedzieć, że to najlepsze co może być. Myślę, że są bardzo ciekawe szkoły, świetnie zorganizowane i dobrze funkcjonujące.

Przeczytaj także: 10 książek, które będą wspierać edukację naszych dzieci

Ok, to decyzja zapadła. Edukacja domowa. Jak zacząć? To pytanie o procedury, sprawy do załatwienia, gdzie i z kim? Takie pierwsze kroki w przejściu na edukację domową?

Do niedawna aby przejść na ED trzeba było mieć opinię z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, ale Covid zniósł ten obowiązek na obecny rok szkolny. Dlatego do przejścia na ED wystarczy znalezienie szkoły w swoim województwie (obowiązuje nas niestety rejonizacja), której dyrekcja wyrazi zgodę na realizację obowiązku szkolnego poza szkołą.

Na Facebookowych grupach związanych z edukacją domową można znaleźć listę tak zwanych przyjaznych szkół z różnych województw. Szkoły te zazwyczaj wiedzą o co chodzi w ED i wspierają swoich uczniów i ich rodziców. Oczywiście nie oznacza to, że zwykła szkoła rejonowa nie podoła, jednak istnieje pewne ryzyko, że może uczyć się czym jest ED na naszym przypadku i nie zawsze wychodzi to najlepiej dla dziecka.

I co dalej? Uczycie się w domu, Ty uczysz dzieci, pilnujesz lekcji? Jak wygląda taki szkolny dzień w edukacji domowej?

Jak mówiłam wyżej ED ma tyle twarzy ile praktykujących ją rodzin. W naszym domu staramy się, żeby obowiązek przygotowania się do egzaminu był po stronie zdających ten egzamin. Mamy zasadę spotykania się raz w tygodniu i planowania, rozmawiania o trudnościach i sukcesach. Pomagamy ogarnąć horyzont czasowy, poukładać materiał czy zaplanować kalendarz egzaminów. Wiadomo z czasem (jesteśmy już w liceum) nauki jest więcej. Obecnie korzystamy też ze wsparcia osób z zewnątrz do języków obcych, a najstarszy ma dodatkowe lekcje z matematyki.

Niektóre przedmioty wymagają 2-3 tyg na przygotowanie do egzaminu (też zależnie od klasy, bo im wyżej tym więcej materiału), inne, np języki obce, to przedmioty, z którymi warto mieć kontakt przez cały rok.

ED daje nam możliwość bardzo indywidualnego podejścia do nauki naszych dzieci, szukania strategii na miarę potrzeb, bycia w kontakcie. Nie pilnujemy, choć czasem wymaga to nabrania sporego dystansu i przede wszystkim odszkolnienia.
Mamy spory dystans do efektów jakimi są oceny, śmiejemy się czasem, że funkcjonują u nas dwie oceny: zdana i niezdana. Bo czymże są te cyferki na koniec roku. Czy Ty pamiętasz swoje oceny z 5 klasy SP?

Nie pamiętam. 🙂

No właśnie. Nie jestem miłośnikiem liczenia średniej, wyróżnień typu czerwony pasek itp. Cieszę się, że możemy tego uniknąć i prawdę mówiąc, nie wiem jak wyglądają obecnie świadectwa moich dzieci, bo jakoś tak wyszło, że jeszcze ich nie odebraliśmy. Dzięki ED nasze dzieci mają dużo czasu na zajęcia dodatkowe, każde popołudnie wychodzą z domu “gdzieś”. Mają czas na poszukiwanie i rozwijanie swoich pasji i zainteresowań.

Na pewno ED z małymi dziećmi wygląda inaczej, kiedy szkoła zapewnia nie tylko edukację, ale także opiekę. Nasze dzieci były już starsze i jednak większą część materiały ogarniały samodzielnie. Przychodząc tylko wtedy, gdy potrzebowały wsparcia w zrozumieniu tematu.

Ale umówmy się – trzeba też nauczyć się uczyć, to jest proces, który wymaga czasu. Przy maluchach, które jeszcze nie umieją czytać i pisać, zapewne to rodzic odgrywa większą rolę. W naszej sytuacji stałe uczenie się z mamą czy tatą nie wchodzi w grę. Oboje pracujemy i żadne z nas nie chce być na “full time” nauczycielem naszych dzieci.

Gdybyś dzisiaj miała podjąć znowu decyzję o edukacji domowej, byłaby taka sama?

To była decyzja naszych dzieci. I tak, byłaby taka sama.

Czy masz kontakt z rodzicami, których dzieci tak jak Wasze są w edukacji domowej? Jakie są ich doświadczenia?

Tak, mam. Obecnie jestem tutorem w klasach Licealnych Edukacji Domowej (w skrócie LED). To takie spotkania dla licealistów uczących się w trybie edukacji domowej. Więc mam kontakt z innymi homeschoolersami i ich rodzicami. Mamy też znajomych, których dzieci są lub były w ED. Z każdym rokiem widzimy też, że rodzin ED przybywa, a obecnie jest nagły i lawinowy wzrost zgłoszeń do szkół o przyjęcie na ED. Co chyba pozwala wnioskować, że taka forma nauki sprawdza się i cieszy coraz większą popularnością, choć nadal pozostaje niszowa.

Przeczytaj także: Jak zajęcia dodatkowe mogą rozwijać nasze dzieci?

To jeszcze na koniec, co było najtrudniejsze w przy przechodzeniu na edukację domową, o czym nie powinno się zapomnieć i dlaczego warto?

Nie potrafię powiedzieć o tym, co była najtrudniejsze, bo przy tym pozytywnym nastawieniu, które nam towarzyszyło ciężko mi zdiagnozować największą trudność. Na pewno odszkolnienie to jest coś, czego się uczymy i co wymaga czasu. Bo przecież my sami jesteśmy produktami tego szkolnego systemu i wyjście poza sztywne ramy (o obowiązkach, uczeniu się przede wszystkim tego co w książkach itd.) wymaga czasu, złapania dystansu i zaufania do siebie i naszych dzieci.

Myślę też, że ED stawia wiele “pewniaków” w nowym świetle, zaczynamy sobie zadawać pytanie czym jest “dobra edukacja”, o co tak naprawdę w niej chodzi, czego chcielibyśmy dla naszych dzieci, a czego nie. Więc można powiedzieć, że ED “podnosi świadomość”, bo teraz to nie jest tak, że dzieci znikają na kilka godzin w szkole i czegoś tam się uczą. Teraz są w domu, czasem przychodzą z pytaniem “po co mi to?” więc siłą rzeczy uczestniczymy w tym zdecydowanie bardziej, niż kiedy temat edukacji był po stronie szkoły.

O czym nie należy zapominać? O dziecku. I o tym, że to jego ścieżka, nie nasza. Że naszym zadaniem jest nie zepsuć, a nie ukształtować na swój wzór i podobieństwo. Że dzięki ED można inaczej, że nie oceny są najważniejsze, że gramy do jednej bramki i nikt nikomu nie musi niczego udowadniać. I że nauka to nie tylko edukacja szkolna, że sami pokazujemy naszym dzieciom, że uczymy się całe życie, a nie dla ocen.

A czy warto? Na to pytanie każdy sam musi sobie odpowiedzieć.
Dla nas luźne poranki, bez spiny i poganiania, żeby przed pierwszym dzwonkiem stawić się w szkole to ogromny plus. Dzieci są wyspane i wypoczęte. Nie goni ich dzwonek, nie stresują kartkówki. Na pewno jest większy luz, ale też poczucie odpowiedzialności i sprawczości. Jak to w życiu wszystko ma swoje plusy i minusy. Nic nie wskazuje na to, żeby nasza przygoda z ED miała się szybko skończyć (najmłodsza jest w 6 klasie SP).

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Ewa Moskalik Pieper

Zdjęcie: Stroyblocks

Zobacz więcej

artykuł
  • Redakcja portalu Mamo Pracuj
  • 1 MIN. CZYTANIA
kobieta ma białe włosy
  • Jagoda Jasińska
  • 3 MIN. CZYTANIA
artykuł
grafika informująca o wydarzeniu w Google
  • Anna Łabno - Kucharska
  • 2 MIN. CZYTANIA
wywiad
ABB Karolina Dziarek-Ciuraszkiewicz
  • Dominika Cienkiewicz
  • 9 MIN. CZYTANIA
artykuł
  • Dominika Cienkiewicz
  • 2 MIN. CZYTANIA
artykuł
dieta dla nastolatków
  • Dominika Kamińska
  • 3 MIN. CZYTANIA
artykuł
styl business casual
  • Alicja Zielińska
  • 3 MIN. CZYTANIA

+3 tys. mam w newsletterze

© Mamopracuj 2024

Skip to content