ZAINSPIRUJ SIĘ
Awangarda kontra wacikowe podziemie – Zlot
- Joanna Gotfryd
- 19 stycznia 2015
- 3 MIN. CZYTANIA
Za nami wspaniały Zlot Latającej Szkoły w Krakowie. Nie sposób opisać wszystkiego tego, co się działo w sobotę i niedzielę. Na Zlocie po prostu trzeba było być, razem z 200 fajnymi i kreatywnymi kobietami z całej Polski. Uchylam rąbka tajemnicy...
Siedzę nad tym tekstem, zerkając co chwilę na tajną grupę uczestniczek Zlotu na FB i tam jest taka gonitwa myśli, że nie mogę się skupić na niczym, więc zacznę o Zlocie na wesoło.
Zlot na wesoło
W torbie zlotowej, oprócz mnóstwa pięknych, małych, zrobionych z sercem prezentów od uczestniczek dostałam czerwoną książkę z „tajemną wiedzą” Latającej Szkoły. Książka ma twardą okładkę i smycz i można ją nosić jak torebkę. Kiedy w domu wieczorem rozpakowywałam prezenty i zademonstrowałam torebkę dzieciom, moja czteroletnia córka wykrzyknęła: wow, mozes se cytać torebkę!
Ania Protas porwała nas wszystkie do tańca (nagle 200 kobiet siedzących wygodnie na krzesłach wstało i zaczęło tańczyć), a dzięki temu można było zobaczyć jak Pani Swojego Czasu myje okna i mopem zmywa podłogę. Podobno jedyny raz w życiu! Ale okazja! Czy ktoś to sfotografował?
DJ Wika, która grała na afterparty powiedziała nam, że jak będzie stara i będzie miała 90 lat, to będzie pisać wiersze o miłości, a na razie (ma dopiero 76 lat) jest młoda i miksuje muzykę.
„My [kobiety kreatywne, przedsiębiorcze – przyp. red.] nie jesteśmy niszowym wacikowym podziemiem, ale awangardą” – Agata Dutkowska, matka założycielka Latającej Szkoły.
Karo Akabal, bardzo ciekawie mówiła o tym jak zarabiać więcej pieniędzy, chociaż Karo twierdzi, że cały czas mówiła do nas o seksie ;-).
„Podróżuj, bo masz małe dzieci i dzięki nim odwiedzasz miejsca, których nie zobaczyłabyś jadąc sama. No bo wstydziłabyś się na przykład pojechać sama do Disneylandu” – Kamila, mama dwójki maluchów, inspirująca wszystkie kobiety do podróży na blogu Ikimasa.
Moje postanowienia pozlotowe
Można mieć noworoczne postanowienia, ponieważ ja nie robiłam sobie żadnych z tej okazji, więc, żeby ten efekt wow po Zlocie nie poszedł na marne, zrobiłam 3 postanowienia „pozlotowe”.
1. Nauczę się robić grafiki w canva.com. Zrobię 10 różnych grafik do końca lutego. (żeby było realne, z określonym rezultatem i czasem realizacji). Jeśli canva mnie przerośnie, chociaż podobno to niemożliwe, obsługę programu zlecę mojej starszej córce. Myślę, że kumata ośmiolatka przyjdzie z odsieczą ;-). Rozmowa z Violą z Mamucich Przysmaków (a wcześniej fajny film Szef) uświadomiły mi, że nasze dzieci, które wiek przedszkolny już mają za sobą, mogą nam realnie pomóc w naszych biznesach!
2. Będę pamiętać, że (aby zapobiec wypaleniu zawodowemu, o którym mówiła Aneta Pondo z Miasta Kobiet) powinnam między innymi chodzić spać na przykład o 22. Spróbuję od jutra, dziś już za póżno.
3. Zachęcona przez Kamilę, zrobię plan podróży z dziećmi (bliskich i niedalekich ;-)) na ten rok. I jak tylko śnieg w górach stopnieje, wyruszamy!
Niespodzianka od nas
Jeśli wszystkie uczestniczki Zlotu skorzystają z prezentu, który od nas dostały, to wkrótce na Mamo Pracuj… mam nadzieję, że już niedługo same się przekonacie.
Dziękuję Magdzie Trebert za zdjęcia, które tu oglądacie. Strona Magdy www.trebert.pl
Taki miałyśmy widok z okna podczas afterparty