ZAINSPIRUJ SIĘ
Biznes online? Postaw na sklep internetowy!
Z sukcesem prowadzisz sklep internetowy z akcesoriami dla domowego barmana. Skąd zatem pomysł, by napisać książkę?
Sklep to tylko jedna część mojej działalności. Druga to działalność edukacyjna – od kilku lat pomagam osobom, które chciałyby pracować na swoim. Początkowo w ramach bloga i podcastu, potem na kursach online i konsultacjach. Książka jest sposobem na uporządkowanie wszystkich tych wskazówek dla początkujących, które od lat przemycam w moich materiałach edukacyjnych. To taki pierwszy krok, od którego może zacząć ktoś, kto chciałby założyć swój sklep.
Dla kogo prowadzenie sklepu internetowego będzie idealnym pomysłem biznesowym? Czy na przykład mamy na urlopie macierzyńskim czy pozostające z maluchem w domu mają szansę taki sklep rozkręcić?
Znam kilka mam, które rozkręciły własne działalności na macierzyńskim, więc czemu nie! Odpowiadając na pytanie: dla kogo to będzie dobry pomysł na biznes, skupiłabym się raczej nie na sytuacji życiowej, a na cechach osobowości. Prowadzenie sklepu, podobnie zresztą jak każdej innej działalności, wymaga sporo cierpliwości, konsekwencji, determinacji i uporu. W początkowym okresie sklep to głównie inwestycje – czasu i pieniędzy. Dopiero po jakimś czasie od startu możemy liczyć na to, że sklep będzie przynosił nam zyski. Trzeba mieć tego świadomość, że to nie jest sposób na szybkie dorobienie do wypłaty.

Własny biznes to …. Prawo Mamy
Piszesz, że nie wystarczy szybko wysłać towar, mieć atrakcyjne ceny i ładne zdjęcia, by zapewnić sukces działalności, zaś sobie dochody. O czym zatem przede wszystkim musimy pamiętać, decydując się na działanie na rynku e-commerce?
Dzisiaj rynek e-commerce jest już mocno rozbudowany. W Polsce mamy kilkadziesiąt tysięcy sklepów online, a co roku powstaje kilka tysięcy nowych. Decydując się na własny sklep, warto przede wszystkim przyjrzeć się temu, jak wygląda konkurencja w branży, która nas interesuje. Co sprzedaje, w jaki sposób i jak my możemy się na tle tej konkurencji zaprezentować. Trzeba też wiedzieć, do kogo skierujemy naszą ofertę. Kim jest nasz klient docelowy i jak możemy go znaleźć i mu tę ofertę pokazać. Musimy zastanowić się nad marketingiem i reklamą, bo samo otwarcie sklepu to za mało, żeby pojawili się w nim klienci.
To wszystko warto przeanalizować jeszcze zanim zaczniemy myśleć o tym, gdzie otworzymy sklep. Z jakich rozwiązań technicznych skorzystamy, jak go nazwiemy i jak będziemy pakować paczki. Dlatego też w książce „Sklep online w 30 dni” pierwsze rozdziały poświęcam właśnie na analizę pomysłu na biznes, badanie konkurencji, definiowanie idealnego klienta i całą pracę koncepcyjną, stworzenie solidnych podstaw pod dalszą działalność.
Czy faktycznie w 30 dni można nauczyć się prowadzenia biznesu? Na czym najbardziej skupić się w trakcie lektury książki?
Tak naprawdę najwięcej można się nauczyć w praktyce, prowadząc już własny biznes. Ale 30 dni to mnóstwo czasu, który można dobrze wykorzystać, żeby krok po kroku zrealizować marzenie o założeniu sklepu.
Moja książka to taki przewodnik, w którym cały skomplikowany proces zakładania sklepu online podzieliłam na małe kroki. Tak, żeby ktoś, kto chce założyć sklep po godzinach, mógł każdego dnia odhaczyć jakieś małe zadanie, nawet jeśli ma tylko dwie-trzy godziny po południu czy wieczorem.
Jeśli naprawdę myślisz o założeniu sklepu, radziłabym już podczas czytania wykonywać ćwiczenia, które są na końcu każdego rozdziału. Dopiero potem przechodzić do lektury kolejnych stron książki.
W jednym z rozdziałów piszesz, jak znaleźć pomysł na sklep. A jak znalazłaś swój pomysł na biznes?
Jednym ze sposobów szukania pomysłu na sklep, o których wspominam w książce, jest zastanowienie się, do jakich grup społecznych, grup zainteresowań należymy. Przemyślenie, jakie problemy ma ta grupa. U mnie tak to właśnie wyglądało. Tyle że najpierw założyłam blog o drinkach (bo interesowałam się tym tematem, ale nie mogłam znaleźć prostych przepisów na drinki). Dopiero potem z bloga „wyrósł” pomysł na sklep. Bo znowu: wiedziałam, czego potrzebuje grupa osób zainteresowanych tematem przygotowania drinków w domu.
Które z opisywanych w książce aspektów prowadzenia biznesu uważasz za najtrudniejsze / obarczone największym ryzykiem?
Najtrudniejsze jest chyba poszukiwanie produktów, które będziemy sprzedawać w swoim sklepie. Nie jest to może trudne technicznie, ale wymaga podjęcia wielu decyzji, również podjęcia ryzyka, więc może być nieco stresujące. Gdy dopiero ruszamy z działalnością, musimy działać trochę na ślepo. Nawet jeśli mamy ustalony kierunek działania i dobrze wiemy, co będziemy sprzedawać, to i tak zawsze trzeba pójść na kompromisy. Na przykład: chcesz sprzedawać kosmetyki do włosów, znajdujesz świetnych dostawców, z researchu wiesz, co cieszy się największym zainteresowaniem klientów i wydawałoby się, że nie ma się nad czym zastanawiać, trzeba zacząć od sprowadzenia bestsellerów do swojego sklepu. Nawet jeśli masz duży budżet na pierwsze zakupy, to i tak do podjęcia pozostaje decyzja: ile sztuk każdego produktu zamówić? Czy wszystkie wprowadzić od razu, czy na coś nie wystarczy budżetu i trzeba działać małymi krokami?
Zarządzanie stanami magazynowymi to trudna sztuka, której e-sprzedawcy uczą się przez cały czas prowadzenia działalności.
Czego nie może zabraknąć w sklepie internetowym?
Lista jest długa. Nie może zabraknąć różnych form dostawy (wybór między paczkomatem i kurierem to dziś absolutna podstawa) oraz szybkich płatności (przelew online, BLIK, warto pomyśleć o coraz bardziej popularnych płatnościach odroczonych np. PayPo).
Druga sprawa – w sklepie nie może zabraknąć dobrej prezentacji produktów. Porządnie przygotowane opisy, które uwzględniają nie tylko potrzeby klientów, ale i wyszukiwarek, a także zdjęcia, które pozwalają klientowi obejrzeć produkt z różnych stron, w różnych kontekstach. Bez tych dwóch elementów trudno liczyć na jakąkolwiek sprzedaż.
I trzeci element – regulaminy, dokumenty, przyciski i informacje, do zamieszczania których obliguje nas prawo. Konsumenci są coraz bardziej świadomi swoich praw. Tego, co powinno się znaleźć na stronach e-sklepów, jak powinny wyglądać procedury zwrotów, czego mogą wymagać od e-sprzedawcy. Traktując wymogi prawne po macoszemu, licząc na to, że przecież i tak nikt nie będzie czytał regulaminu, więc możemy napisać tam cokolwiek, możemy sprawić, że klienci nie będą chcieli nam zaufać i zrobić u nas zakupów. No i grożą nam też konsekwencje prawne i kary, jeśli poważnie naruszymy niektóre przepisy.
Jakie kanały promocji są najbardziej skuteczne? Czy fakt, że prowadzisz również bloga w jakiś sposób pomaga w promocji pani biznesu?
Nie ma uniwersalnych kanałów promocji, które w każdej branży sprawdzą się jednakowo dobrze. A z drugiej strony – każdy znany nam dziś kanał promocji sklepu internetowego może zadziałać rewelacyjnie. Jeśli umiemy się nim dobrze posługiwać i dobrze wykorzystać, a działania za pośrednictwem tego kanału dopasujemy do grupy docelowej.
Dlatego właśnie ustalenie, kto jest naszym odbiorcą i potencjalnym klientem już na samym początku jest takie istotne. Bez przygotowania profilu idealnego klienta będzie nam trudno wybrać, na jakich formach marketingu się skupić na początku. Czy lepszy będzie własny blog, czy może TikTok? Czy dotrzemy do klientów, pisząc specjalistyczne porady i nagrywając obszerne tutoriale na Youtube? A może raczej pokazując produkty w formie zdjęć i rolek na Instagramie?
Warto sprawdzić wszystkie możliwości, które są w naszym zasięgu. Przetestować każdy kanał przez jakiś czas, zbierać dane, dotyczące skuteczności działań i wyciągać własne wnioski.
Sporo miejsca w książce poświęcasz platformie sklepu i procesowi wyboru. Dlaczego to takie ważne? Na co przy tym wyborze zwrócić uwagę, skoro często nie mamy nawet pojęcia z czym dany wybór tak naprawdę jest związany?
Nie powiedziałabym, że akurat platformie poświęciłam wyjątkowo dużo miejsca, bo to tylko jeden rozdział z 30, ale fakt, że ten wybór jest dość istotny. A to dlatego, że rozwiązania techniczne trudno się zmienia. Gdy już zdecydujemy się na jakąś opcję, np. wybierzemy platformę SaaS albo woocommerce, to przeniesienie sklepu z całą zawartością gdzie indziej (np. z jednej platformy SaaS na drugą) i konfigurowanie wszystkiego od początku to mnóstwo pracy, stresu, a czasem konieczność przemyślenia niektórych rozwiązań i procesów od początku.
Przy wyborze rozwiązania technicznego warto zwracać uwagę nie tylko na cenę (którą powinniśmy analizować w ujęciu rocznym, a nie biorąc pod uwagę tylko koszt uruchomienia sklepu). Równie ważne jest to, czy dane rozwiązanie techniczne jest dla nas proste w obsłudze. Czy będziemy potrzebować wsparcia technicznego (i czy to wsparcie zapewnia właściciel platformy). Istotne są też możliwości, jakie daje platforma, na którą stawiamy. Jakie wtyczki i rozszerzenia można z nią zintegrować. Jakich operatorów płatności możemy podłączyć. Jakie skórki/motywy/szablony graficzne mamy do wyboru i co z tego wszystkiego wiąże się z dodatkowymi opłatami.
Wszystko to brzmi skomplikowanie. Dlatego w książce tłumaczę co i jak, krok po kroku. Wskazuję plusy i minusy wszystkich dostępnych na rynku rozwiązań i pomagam podjąć decyzję.
Po lekturze książki możemy mieć wrażenie, że o tylu rzeczach musimy pamiętać, że jedna osoba nie jest w stanie prowadzić takiego biznesu. Jak to wygląda w praktyce? Jakie umiejętności w prowadzeniu takiego sklepu będą przydatne?
Powiem tak: jeśli masz za sobą ślub i wesele albo remont czy budowę domu, to zapewniam, z otwarciem sklepu sobie poradzisz. Założenie sklepu jest łatwiejsze i wymaga podjęcia mniejszej liczby decyzji niż chociażby zorganizowanie wesela. 🙂 I nie jest też tak kosztowne. 🙂
Samo prowadzenie sklepu, zwłaszcza jeśli jesteś jednoosobową orkiestrą, będzie wymagać wielu różnych umiejętności. np. pisania, negocjacji z dostawcami i klientami, dobrej znajomości Excela, znajomości mediów społecznościowych, często też fotografii, tworzenia prostych grafik, materiałów wideo, podstawy wiedzy o reklamie itp. Ale bez obaw, wszystkiego można nauczyć się stopniowo, w praktyce. I to jest najlepsza nauka.
Jakie aspekty prawne przy prowadzeniu biznesu online są szczególnie istotne? Wiele osób obawia się wszystkich procedur, pozwoleń, ale również zwrotów towarów, reklamacji itp.
Powiem przewrotnie: uważam, że nie ma się czego obawiać. Warto od razu skorzystać z pomocy fachowców. Wybrać biuro rachunkowe, które zdejmie z nas obowiązek rozliczania działalności, a także prawnika, który przygotuje dla nas regulamin i wszystkie niezbędne dokumenty. To wszystko naprawdę nie jest takie trudne, jak się wydaje.
Patrząc przez pryzmat twojego doświadczenia, co jest najtrudniejsze w prowadzeniu sklepu online?
Myślę, że dla każdego trudne będzie co innego. W ostatnich latach sporym utrudnieniem w prowadzeniu sklepu jest nieprzewidywalność, związana z wydarzeniami na świecie. Mam wrażenie, że od czterech lat zmagamy się w firmie z jakimś kryzysem. Najpierw brexit zmusił nas do wprowadzenia pewnych zmian w działaniu. Potem przyszła pandemia, która namieszała w łańcuchach dostaw, wybuch wojny, szalejąca inflacja. W międzyczasie jeszcze inne drobne utrudnienia, zupełnie od nas niezależne.
Takie nieprzewidziane wydarzenia sprawiają, że trudniej jest planować działania w dłuższym okresie i osiągać zamierzone rezultaty. Ciągle gdzieś w głowie zostaje taka myśl, że nigdy nie wiadomo, jak będzie wyglądała sytuacja gospodarcza i polityczna za pół roku czy za rok i że nic nie jest pewne.
Polecasz mimo wszystko ten sposób zarobkowania? Czy będzie to dobre rozwiązanie dla mam, które nie chcą wracać na etat?
Prowadzenie własnej firmy nie jest dla każdego. Jednak, jeśli czujesz, że chcesz działać na swoim, masz jakiś pomysł na sklep (albo jeszcze nie masz, ale chcesz go znaleźć) albo chcesz zmierzyć się z nowymi wyzwaniami w swoim życiu, to własny sklep online może być dobrym wyborem. Nie obiecuję, że będzie łatwo, ale obiecuję, że wysiłek Ci się opłaci. Nawet po kilku latach od startu, każde zamówienie w sklepie i każda pozytywna opinia od klientów daje dużo satysfakcji.
Bardzo dziękuje za rozmowę.
Zdjęcie Agnieszki: Agnieszka Werecha-Osińska
Zdjęcie książki: Onepress