ZAINSPIRUJ SIĘ
Biegasz od placówki do sklepu lub apteki, wydzierasz siłą wspólne chwile, czujesz się bohaterką, bo spędziłaś kwadrans układając puzzle z synem, o co prosił Cię po przedszkolu. Znów ugotowałaś obiad. Punkt dla ciebie!
Nic dziwnego, że przy takim tempie życia, w Święta chciałabyś się zatrzymać, nadrobić leniwe poranki i parzenie herbaty pachnącej goździkami i cynamonem, zamiast uczestniczyć w kilku imprezach rodzinnych, których tempo i intensywność przyprawia o zawrót głowy.
Przeczytaj także: 10 kroków, aby przygotować wyjątkowe Święta
Jak spędzić Święta autentycznie?
Co zrobić, aby to był czas spędzony w zgodzie z sobą i co najcenniejszego możesz wtedy dać swojej rodzinie?
Zapytaj siebie, czego chcesz, a nie czego oczekują inni
Marzenie o relaksie w pensjonacie jawi ci się jako szczyt egoizmu? Już widzisz krzywe spojrzenie teściowej, a im bliżej do grudnia, tym bardziej czujesz się przytłoczona, bo jedyne o czym marzysz, to odrobina relaksu? Zapytaj męża i dzieci, jak chcą spędzić święta, sprawdź budżet i być może jest to świetny czas na śnieżne szaleństwa na stoku, gdy barszcz z uszkami i karpia po żydowsku poda gaździna w przytulnym pensjonacie?
Gotuj lub przygotuj… się finansowo
Na co dzień to obowiązki kradną twój czas dla bliskich. Ostatnią rzeczą, na jaką masz ochotę, jest gotowanie dwunastu potraw i pieczenie kilku rodzajów ciast po nocach. Może wystarczy ta jedna potrawa, która dzieciom będzie kojarzyć się ze specjałem mamy, a jej zapach w jednej chwili przywoła wspólne opowieści przy stole, widok choinki, nastrój lampek w wigilijną noc?
Jakkolwiek egoistycznie to nie zabrzmi – są możliwości. Sklepy z ekologiczną żywnością przygotowują pyszną i zdrową ofertę przedświąteczną, a czas, w którym lepiłabyś uszka do barszczu, możesz spędzić na zarabianiu na nie. W zależności od tego, co sprawi ci większą przyjemność i w czym bardziej się realizujesz, gotuj lub przygotuj… się finansowo.
„Zanim powiesz: „Jestem beznadziejną matką, bo nie piekę ciasteczek i nie jeżdżę na wszystkie mecze, pomyśl, że większość dzieci ma w nosie, czy je ciastka z piekarnika, czy ze sklepu. Dziecko potrzebuje sensownego kontaktu z rodzicem, chce czuć się ważne.”
Beata Chrzanowska – Pietraszuk (Zwierciadło 11/2016)
Wyznaczaj granice
Przełam schemat poświęcania się. Ostatnio na niedzielnym obiadku teściowa poprosiła mnie o pomoc w kuchni. Powiedziałam jej, że spędziłam w kuchni ostatnie 7 lat i cały poprzedni tydzień, a teraz gram z córką w karty. Nie mam ochoty na babranie się w jedzeniu. Zaczęła się ze mną licytować, że ona w kuchni jest już od 30 lat! Oczywiście, przebiła mnie. Z tą małą różnicą, że ja podjęłam decyzję, że w weekend odpoczywam od gotowania, zwłaszcza, gdy ktoś zaprasza mnie na obiad. W przeciwnym razie zostałabym w domu i udała się na placki ziemniaczane do pobliskiej pizzerii (są wyśmienite i niemoralnie tanie!).
Zdrowa dieta jest dla mnie bardzo ważna. Jednak weekendy i święta to czas, gdy możemy dać dzieciom to, co dla nich najcenniejsze – swoją uwagę i czas. Możemy wrócić do świątecznych tradycji i wyklejać z nimi łańcuch na choinkę z kolorowego papieru (choć półki sklepowe uginają się od ozdób). Możemy pograć w planszówki, snuć opowieści na kanapie, okazać bliskość i miłość. I to będzie najcenniejszy prezent pod choinkę.
Przeczytaj także: Idealny sernik nieidealnej Pani domu
A jaki Ty masz pomysł na #świętanaluzie ?
Napisz do nas na kontakt@mamopracuj.pl i podziel się swoim patentem na #świętanaluzie. Co robisz, a czego nawet nie dotykasz? Co działa, a co nie, i z czym kojarzą Ci się #świętanaluzie?
Zdjęcie: Storyblocks.com