Logo Mamo Pracuj
Open menu
Pracuj

Znajdź wymarzoną pracę i pracodawcę.

Rozwijaj się

Pozwól się wesprzeć w rozwoju.

Inspiruj się

Sprawdź nasze propozycje dla Ciebie.

ZAINSPIRUJ SIĘ

Czy telefon na kartę dla gimnazjalisty to dobry sposób na kontrolę jego wydatków?

  • Alicja Zielińska
  • 4 czerwca 2017
  • 3 MIN. CZYTANIA
Mówi się, że na lata gimnazjum przypada najtrudniejszy czas okresu dojrzewania. Jeszcze nie dorośli, ale już nie małe dzieci, z coraz większą ilością oczekiwań i potrzeb. Gimnazjaliści coraz częściej pragną samodzielności oraz pewnej swobody finansowej. Nie oznacza to, że rodzice powinni sprezentować dziecku kartę kredytową bez limitu wydatków. Inteligentna kontrola nie zaszkodzi – również wtedy, gdy chodzi o wydatki na telefon.

Dla współczesnych nastolatków smartfon jest niemal centrum dowodzenia światem. I nie chodzi wcale o to, że nieustannie dzwonią do swoich znajomych. To nie rozmowy, ani nawet SMS-y czy MMS-y są podstawą komunikacji dla nastolatków. Smartfony to urządzenia multimedialne, a skoro tak, to najbardziej eksploatowanym medium jest internet. Właśnie z tego powodu najlepszym rozwiązaniem dla gimnazjalisty jest telefon na kartę, pozwoli bowiem kontrolować jego wydatki.

Dlaczego telefon na kartę, a nie na abonament?

Telefon na kartę to przede wszystkim znacznie niższe koszty utrzymania. Dlaczego? Po pierwsze, ponieważ abonament najczęściej wiąże się (choć nie zawsze) z opłatą raty za aparat telefoniczny. Po drugie, ponieważ podpisywanie umowy abonamentowej (przez rodzica) zakłada co najmniej 12, a najczęściej 24 miesiące opłat. Po trzecie zaś – co ważne w kontekście internetu – większość abonamentów (a zwłaszcza te z niższą opłatą) oferuje konkretne pakiety danych. Za przekroczenie limitu trzeba albo dodatkowo zapłacić, bądź też liczyć się z ograniczoną prędkością transmisji, która przy „normalnym” użytkowaniu sieci jest nie do zaakceptowania.

Jak wyglądają opłaty za telefon na kartę?

Opłaty za telefon na kartę nie są obowiązkiem, za niedotrzymanie którego poniesie się jakiekolwiek konsekwencje, oczywiście nie licząc ewentualnej blokady połączeń wychodzących czy możliwości skorzystania z sieci. Jako rodzic decydujesz więc, czy przekazać nastolatkowi środki na doładowanie, czy też nie. Po drugie, możliwe są dwie formy płatności – połączenia i transmisja danych mogą być rozliczane zgodnie z obowiązującym cennikiem bezpośrednio ze środków, na które zostało doładowane konto lub za pośrednictwem wykupywanych pakietów – także tych internetowych.

Zasady działania pakietów są proste i również dają możliwość wyboru. Można wykupić pakiet, który ma określony „termin ważności” – np. taki, który przez 30 dni pozwoli na prowadzenie nieograniczonych rozmów, wysyłanie SMS-ów oraz MMS-ów i przyniesie 6GB danych do wykorzystania. Alternatywnym rozwiązaniem jest pakiet, który można wykorzystać w dowolnym czasie – dostępne limity nigdy nie przepadają.

Czy to pozwoli nastolatkowi obniżyć wydatki? To bardzo prawdopodobne. Zyskają jednak zarówno rodzice, jak i ich dzieci – ci pierwsi większą kontrolę, drudzy zaś możliwość swobodnego korzystania z telefonu.

Artykuł powstał we współpracy z partnerem portalu.

Zdjęcie: partnera portalu.
<

Zobacz więcej

artykuł
  • Redakcja portalu Mamo Pracuj
  • 1 MIN. CZYTANIA
kobieta ma białe włosy
  • Jagoda Jasińska
  • 3 MIN. CZYTANIA
artykuł
grafika informująca o wydarzeniu w Google
  • Anna Łabno - Kucharska
  • 2 MIN. CZYTANIA
wywiad
ABB Karolina Dziarek-Ciuraszkiewicz
  • Dominika Cienkiewicz
  • 9 MIN. CZYTANIA
artykuł
  • Dominika Cienkiewicz
  • 2 MIN. CZYTANIA
artykuł
dieta dla nastolatków
  • Dominika Kamińska
  • 3 MIN. CZYTANIA
artykuł
styl business casual
  • Alicja Zielińska
  • 3 MIN. CZYTANIA

+3 tys. mam w newsletterze

© Mamopracuj 2024

Skip to content