ZAINSPIRUJ SIĘ
Dogadaj się nie tylko z dzieckiem, ale przede wszystkim ze sobą
- Joanna Gotfryd
- 3 lipca 2013
- 6 MIN. CZYTANIA
Pani Joanno, jak Pani to robi? – jest Pani pracującą mamą dwójki dzieci. Pracuje jako coach, pisze książki i artykuły, prowadzi szkolenia i warsztaty o porozumieniu z dzieckiem. Ponadto współprowadzi bloga z bajkami empatycznymi, zarządza akademią zabawy i twórczego rozwoju. Czy to nie za dużo na jedną osobę?
Lubię być aktywna. Zawsze byłam ciekawa życia, chciałam czerpać z niego pełnymi garściami. Mam w głowie tyle pomysłów, tak wiele chciałabym jeszcze zrobić, sprawdzić, przeczytać czy nauczyć się. I tak wiele z tych planów na razie odkładam na później, a niektórych może nigdy nie zrealizuję (śmiech.) Dla mnie w życiu ważne jest, by moje działania miały głębszy sens, przyczyniały się do szeroko pojętego dobra, rozwijały mnie. Jednocześnie, by dokonywane były z uważnością na potrzeby moje i moich bliskich.
Jaka jest recepta na pogodzenie tylu zadań jednocześnie?
Nie wiem, czy mam dobrą receptę i stale się uczę, jak to zrobić. Czasem sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie – bo nagle mój pięciolatek zachoruje lub inne domowe sytuacje wyskakują znienacka. Jednak to, co robię, to na pewno staram się wszystko dokładnie planować i to z dużym wyprzedzeniem. Szczególnie, gdy mam sesje lub szkolenia poza Warszawą czy w w czasie gdy mam odebrać dzieci (zazwyczaj ja to robię).
Ostatnio coraz więcej podróżuję, często też moje klientki, mogą umawiać się na sesje coachingowe tylko wcześnie rano lub późno wieczorem. To wymaga ode mnie dobrej logistyki domowej. Po czasie gdy mniej czasu spędzam z dziećmi, planuję potem tak harmonogram dnia, by móc z nimi pobyć więcej.
Cenię nade wszystko elastyczność mojej pracy. Często wstaję bardzo wcześniej i pracuję nim dzieci wstaną lub pracuję w nocy, by w dzień móc być z nimi. Bywają momenty, że jestem zmęczona i daję sobie chwilę wytchnienia. Lecz kiedy patrzę w kalendarz, z czego mogłabym w najbliższym czasie zrezygnować, to nie widzę takich rzeczy. Ponieważ projekty, które robię są dla mnie bardzo ważne, czuję, że wnoszą wartość. Jednocześnie pozwalają mi się realizować i uczyć – wtedy od razu wraca mi siła i wewnętrzna energia. Wiem, że to są rzeczy, które wybrałam, że chcę zrobić – więc działam tak, by się zdarzyły. Na przykład pisanie książki czy bajek to był mozolny proces a jednocześnie niezwykła wymiana pomysłów z drugą współautorką (Magdą Sendor).
Przeczytaj także: Cała prawda o Porozumieniu Bez Przemocy. Kiedy działa, a kiedy nie?
W swojej pracy coacha spotyka Pani wiele mam – z jakimi problemami dotyczącymi powrotu do pracy najczęściej się borykają?
Tak, spotykam się, choć według mnie problem powrotu do pracy to jeden aspekt. Drugi natomiast to możliwość połączenia pracy z opieką nad dzieckiem. Od kilku lat jako coach i mentor wspieram młodych przedsiębiorców w zakładaniu swoich firm. Ostatnio trafiają do mnie same młode mamy, które decydują się na własne biznesy, bo potrzebują nienormowanych godzin pracy i elastyczności. Są zmotywowane, pełne energii i posiadają wysokie kompetencje, a jednocześnie poszukują sposobu efektywnego godzenia pracy z życiem rodzinnym. Często pracuję coachingowo z mamami pracującymi (część z nich jest menadżerkami). Zauważam, iż wyzwaniem jest połączenie chęci rozwoju i realizacji zawodowej, zarabiania pieniędzy z byciem z dziećmi. Żadna z tych potrzeb nie jest ważniejsza. Dlatego ważne choć trudne jest odnalezienie balansu pomiędzy wymogami pracy i bycia spełnioną w roli mamy.
A Pani książka – to Pani debiut pisarski? Dla kogo jest ta książka? Co znajdą w niej aktywne mamy, nasze czytelniczki?
Pisanie to ważna część mojego życia od zawsze, bo ja stale coś piszę. Raz dla siebie, a to różne artykuły o komunikacji i coachingowym modelu w relacji rodzic-dziecko. Bajki, które będą wydawane do końca roku w większości powstały dwa lata temu. Pisanie to nieodzowny element mojego rozwoju i życia. A co dla aktywnych mam znajduje się w książce?
Dużo i zwróciłyśmy z Magdą uwagę na to, że by się z kimś dogadać, musimy najpierw dogadać się ze sobą. W tym procesie kluczowe w naszej opinii jest uświadomienie sobie tego, co jest dla mnie ważne, jaka jest moja intencja, z jaką chcę działać, jaką długoterminową wizję samej siebie i swojego życia chcę wykreować i jakie działania w tym kierunku już dzisiaj podejmuję, a jakie jeszcze chcę podjąć. Pomocna w tym jest uważność na własne uczucia i potrzeby, bo wówczas mamy w sobie większą przestrzeń, by dostrzec uczucia i potrzeby drugiej strony. Takie podejście może pomóc w relacji z dzieckiem, partnerem, lecz również z przyszłym pracodawcą. Mamy często narzekają na brak czasu czy wielość obowiązków oraz ról – w moim przekonaniu nasza książka może je wesprzeć w nawiązaniu empatycznego kontaktu ze sobą, by dzięki temu spokojnie, w zgodzie ze sobą, swoimi wartościami działa w świecie zewnętrznym.
Jakie ma Pani plany i pomysły na przyszłość? Bo patrząc na Pani aktywność, można się spodziewać czegoś wielkiego 😉
Planuję działać dalej i rozwijać się jako coach, trener i mediator, bo czuję, że kontakt z innymi ludźmi (a w szczególności z kobietami), towarzyszenie im w rozwoju i odnajdowaniu swojej drogi życiowej i zawodowej, jest dla mnie źródłem satysfakcji i inspiracji. Do końca roku mam nadzieję, że ukażą się bajki inspirowane komunikacją empatyczną i coachingowym podejściem do budowania relacji rodzic-dziecko. Szykuję też książkę o coachingu rodzicielskim i komunikacji nastolatków z rodzicami, ale to dłuższa perspektywa. Dalej chcę działać na rzecz wspierania komunikacji między ludźmi (w dowolnym wieku, miejscu, pozycji) opartej na wzajemnym szacunku i otwartości, stąd pomysły na cykl szkoleń zarówno w szkołach, jak w biznesie – bo szacunek na każdym etapie jest ważny i pozwala skuteczniej działać.
Dziękuję za rozmowę
Dogadać się z dzieckiem. Coachizng, empatia, rodzicielstwo. Joanna Berendt, Magdalena Sendor, Wydawnictwo CoJaNaTo
Zdjęcie: Pexels.com