ZAINSPIRUJ SIĘ
Dlaczego warto być flexi?
Może dlatego, że u nas wciąż pokutuje skostniałe myślenie o pracy „od – do”, różnorakich przywilejach socjalnych i chęć pracy przez długie lata u jednego pracodawcy, często na „ciepłej posadce”. Tymczasem flexicurity zakłada nieustanne doskonalenie się, dokształcanie, by dopasować się do aktualnych wymagań rynku pracy. Aby być atrakcyjnym pracownikiem dla wielu pracodawców.
W Polsce swoje kwalifikacje podnosi, według różnych szacunków, od kilku do kilkunastu procent pracowników. W Danii, będącej liderem we wdrażaniu flexicurity, stale dokształca się ok. 27% zatrudnionych. Podobny odsetek pracuje u jednego pracodawcy krócej niż rok! Z kolei Holendrzy postawili na godzenie spraw zawodowych i rodzinnych, rozwijanie swoich zainteresowań i wielu z nich pracuje w krótszym wymiarze czasowym.
Trzeba uczciwie przyznać, że dopełnieniem elastyczności jest bezpieczeństwo. To różnorodny system świadczeń dla bezrobotnych, rozwinięty system szkoleń zawodowych, prawna ochrona osób zatrudnionych na umowach czasowych czy przez agencje pracy. Wszyscy zatrudnieni traktowani są jednakowo, korzystają ze wszystkich świadczeń socjalnych oferowanych przez pracodawcę.
Dobre przykłady
Firm, które realizują idee flexicurity w praktyce jest niewiele. Tym bardziej warto je przedstawić.
Jedną z nich jest Antalis, największy europejski dystrybutor papierów dla poligrafii i biur oraz materiałów opakowaniowych. Firma stosuje ruchomy czas pracy. W indywidualnych przypadkach pozwala na wykonywanie obowiązków z domu oraz dostosowanie wymiaru czasu pracy do możliwości osoby powracającej do aktywności zawodowej po długotrwałej nieobecności (np. po urlopie wychowawczym, rehabilitacji). Równy dostęp do szkoleń, jasne zasady awansów i premiowania, dbałość o warunki pracy i zdrowie zatrudnionych przekładają się na niską rotację pracowników, ich zaangażowanie i lojalność.
Podobne zasady obowiązują w spółce B-Act, świadczącej usługi konsultingu inżynierskiego i zarządzania projektami. Specyfiką tej firmy jest znaczna liczba osób w wieku 50+, które są „mistrzami”, nauczycielami dla młodszych, zdobywających dopiero doświadczenie. W efekcie pracownicy nie stają przed wyborem wychowywanie dzieci/studiowanie albo praca. Mają świadomość, że pracodawca umożliwi im pogodzenie sfery prywatnej i zawodowej.
Przeczytaj także: Elastyczność za granicą
Duże znaczenie do elastycznego czasu pracy przywiązuje się także w wielu innych firmach. Na przykład w Tesco, Sodexo czy w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. W tej ostatniej prowadzi się szkolenia dotyczące aktualnego miejsca pracy, ale i umożliwiające poszerzenie kompetencji. W ten sposób firma buduje kadrę rezerwową. Tworzy ramy do awansu wewnętrznego, ale i wpływa na „atrakcyjność” pracownika na rynku pracy.
Działania w Volkswagen Motor Polska daleko wykraczają ponad standard. Program „Zdrowa kobieta – zdrowy mężczyzna” umożliwia przeprowadzenie na terenie firmy w godzinach pracy kompleksowych badań w całości finansowanych przez pracodawcę. Dzięki programowi „Przyszła mama” kobieta ciężarna może mieć skrócony tydzień pracy, ale zachowuje prawo do pełnego wynagrodzenia. Sama decyduje czy chce pracować 6,5 godziny (standard dla kobiet w ciąży w VW MP) czy dłużej. Jeśli pracuje dłużej przepracowane godziny „odkładają się” na jej koncie. Może je wykorzystać jako dzień wolny w trakcie ciąży lub już po urlopie macierzyńskim.
Podobne działania to na razie „perełki” w skostniałych, tradycyjnych układach. Przeróżne programy współfinansowane z funduszy unijnych, kampanie medialne a i obecny kryzys gospodarczy, wymuszający niestandardowe rozwiązania, zapewne przyczynią się do zmian, pozwolą dorównać nam do zachodnioeuropejskich standardów.
Przejdź do naszej bazy Pracodawców Przyjaznych Rodzicom i sprawdź firmy, przyjazne młodym rodzicom!
Zdjęcie: Canva