ZAINSPIRUJ SIĘ
Jak naładować swoje wewnętrzne baterie, nie tylko w czasach koronawirusa
- Ania Gut-Gofroń
- 12 maja 2020
- 6 MIN. CZYTANIA
Wyobraźmy sobie, że wszyscy mamy wewnętrzne baterie, które zasilają nasz organizm. Co się może wydarzyć jeśli nagle przestaną działać, a my nawet tego nie zauważymy? Nie zapali się nam czerwona lampka, nie zadziała żaden sygnał ostrzegawczy? Teraz, w tych wymagających czasach, kiedy tak często mamy do czynienia z niepewnością i niepokojem, jesteśmy na to narażeni dużo bardziej. Jak wobec tego możemy sobie pomóc, jak naładować wewnętrzne baterie?
Nasz wewnętrzny system regulacji
Dotychczas nasz wewnętrzny system samoregulacji prawdopodobnie działał całkiem sprawnie. Wiedzieliśmy co nam pomaga się naładować: dobry sen, kontakt z innymi, jedzenie zdrowej żywności, wydarzenia, które dostarczają przyjemności (np. wycieczki, koncerty, wakacje) lub są dla nas motywujące (praca z określonym podziałem zadań i zasadami, ciekawe spotkania, przedsiębiorcze projekty).
Być może czujemy, że wciąż działamy w podobny sposób, ale sprawy nie mają się tak, jak do tej pory. Nie możemy już uściskać przyjaciół lub dalszych członków rodziny. Nasza praca wygląda inaczej, działamy na innych zasadach. Być może to, co kochaliśmy w naszej pracy, nagle zniknęło: kontakt z ludźmi, podróże, codzienne aktywności.
Możemy więcej się martwić, nawet bez konkretnych powodów. Może być nam trudniej zasnąć w nocy, odpuścić, zrelaksować się. Zaczynamy zadawać sobie pytania: „Co ze mną jest nie tak?”, „Dlaczego sobie z tym nie radzę” albo „Czy będę umiał/umiała poradzić sobie z tym, co nadejdzie?”
Przeczytaj też: Co robić w czasie kwarantanny? Atrakcje online dla dzieci
Wszyscy tak się czujemy
Ważne, żeby pamiętać, że wszyscy tak się czujemy – teraz bardziej niż zazwyczaj. Wszyscy się martwimy i krytykujemy co jakiś czas. Uczucie przemęczenia, wypalenia, napięcia, zadawanie sobie pytań, którym mogą czasem towarzyszyć złość lub łzy, jest właśnie sygnałem, że to już ten czas, kiedy nasze baterie się wyczerpują. Zwróćcie uwagę na to, że to nie jest moment, żeby złościć się na siebie za brak energii. Przecież wiecie, że to, co najlepiej działa na rozładowany telefon, to po prostu podłączenie go do ładowania.
Co nas trzyma przy życiu?
Jakie są źródła, które utrzymują ludzi przy życiu? Podstawowe zasoby, których potrzebujemy wszyscy to zdrowe jedzenie, sen i odpoczynek, poczucie bezpieczeństwa. Ważne jest także poczucie bycia połączonym – z ludźmi, z naturą. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, musimy polegać na naszej wewnętrznej zdolności do korzystania z tych źródeł energii.
Przeczytaj też: Koronawirus – prawa pracujących rodziców – zasiłek ZUS i wniosek do pobrania
Narzędzia, które pomogą nam naładować baterie
Współczesna psychologia nauczyła nas planowania i równoważenia codziennych aktywności. A te wpływają na poczucie sukcesu, przyjemności i dają nam możliwość bycia w kontakcie z innymi.
Jak to powinno wyglądać w praktyce? Zastanówcie się, które codzienne czynności wpływają na odczuwanie przez Was przyjemności (np. kąpiel, spacer, oglądanie ulubionego serialu). Co daje Wam poczucie realizacji pewnych celów lub sukcesu (sprzątnięcie mieszkania, skończenie projektu, zrobienie dobrego posiłku). A co umożliwia bycie w kontakcie (telefon do bliskiej osoby, zabawa z dziećmi, zwierzętami domowymi, spotkania z przyjaciółmi on-line). To ważne, by zaplanować aktywności rano albo dzień wcześniej, nie czekać aż nadejdzie „właściwy moment”. Takie codzienne, proste działania mogą przynieść niespodziewanie dużo dobrej energii.

Praktyka wdzięczności, „smakowanie” życia, dawanie czegoś z siebie innym, mogą również pomóc Wam wzbogacić codzienność i naładować wewnętrzne baterie.
Jak pokazują badania pioniera psychologii pozytywnej Dr Martina Seligmana – poświęcenie czasu na to, by zastanowić się, za co jesteśmy wdzięczni, może znacząco zwiększyć nasze poczucie szczęścia, sensu i dobrostanu psychicznego. Jest tak wiele rzeczy, za które możemy dziękować – czasami nawet małych – jak bezchmurny dzień, ciepła kawa, wygodne łóżko, działające wi-fi. To, że mamy obok siebie najbliższych, a za oknem rozkwita wiosna.
Przeczytaj także: Poczucie własnej wartości – dlaczego jest takie ważne?
Bycie tu i teraz oraz prawdziwe doświadczanie dobrych momentów jest kolejnym potężnym narzędziem. Na przykład: przeżyliśmy w pracy bardzo stresujące chwile, ale wyszliśmy z tego obronną ręką (może nie tak perfekcyjnie, jak byśmy chcieli, ale wystarczająco dobrze!). Doświadczanie oznacza na pozwolenie sobie, by czuć i uznać sens naszych osiągnięć i zmęczenia jakie po nich przychodzi. A jednocześnie dopuszczać do głosu naszą intuicję, która rozpoznaje dobrze wykonaną pracę i pozwala nam na odczuwanie satysfakcji.
Pozwólcie sobie więc na cieszenie się ciepłą filiżanką herbaty, żółtymi żonkilami za oknem albo świeżo pościelonym łóżkiem. Bądźcie obecni w tych momentach na 100% i angażujcie się w nie wszystkimi zmysłami. Pozwólcie odpocząć Waszemu krytycznemu umysłowi. Odpuśćcie.
Dawanie czegoś z siebie i kontakt ze światem to może być telefon do znajomego i zapytanie go, jak się czuje. To mogą być proste rzeczy: ugotowanie niecodziennej potrawy, napisanie maila, porozmawianie z sąsiadem i wysłuchanie bardzo szczegółowej instrukcji sadzenia kwiatów, spędzenie czasu z członkiem rodziny, uśmiechnięcie się do kogoś, kto przechodzi obok nas. Świadome, uważne działania i realne zainteresowanie problemami innych. Zróbmy sobie listę takich czynności, podsumowujmy co się nam udało. Gwarantuję, że będziecie zaskoczeni jak Wasze doświadczenie się zmienia. Możecie dzięki temu poczuć większą energię i spełnienie, poprzez przyczynianie się do tego, by świat był lepszy.
Na koniec, pamiętajmy, że czasami każdy z nas potrzebuje pomocnej dłoni. Przestrzeni, która da nam swobodę do tego, by poczuć, że to jest ok po prostu nie czuć się dobrze. Wielu ludzi potrzebuje odpoczynku i czegoś, co pozwoli naładować wewnętrzne baterie – warto więc zadbać o siebie świadomie, każdego dnia, nie tylko podczas epidemii.
Przeczytaj także: 10 książek, które wspierają rozwój osobisty
[FM_form id=”7″]
Zdjęcie: Pixabay
Tłumaczenie z ang.: Natalia Gozdowska