ZAINSPIRUJ SIĘ
Joanna pracuje jako etatowa nauczycielka, wychowując przy tym niemowlaka, przedszkolaka i uczniaka. Zdecydowanie nie ma czasu na nudę, będąc w pracy ładuje akumulatory na domowe obowiązki i odwrotnie. Choć nadmiarem zajęć mogłaby obdzielić kilka rodzin, snuje plany o kolejnym dziecku. Matka Polka-Super Hero, jak rozgrywa zwykły dzień?
Czym obecnie zajmujesz się zawodowo, jaki jest zakres Twoich obowiązków?
Pracuję jako nauczycielka przedszkola, przygotowuję oraz prowadzę zajęcia dydaktyczno wychowawcze, prowadzę dokumentację swojej pracy.
Jakie są mocne i słabe strony Twojej pracy?
Mocne strony to zmianowość (przez tydzień pracuję na rano, tydzień na popołudnie), możliwość rozwoju i awansu zawodowego, możliwość dokształcania się. Słabe – kasa.
Ile godzin spędzasz poza domem?
Z dojazdem poza domem jestem ok. 4,5 godziny, to teraz, gdyż karmię piersią. Gdy nie korzystam z tego przywileju, poza domem jestem ok. 5,5 godziny.
Jak wygląda zwykły dzień? Kto zaprowadza dzieci do szkoły, pełni nad nimi opiekę, gdy jesteś w pracy?
Wszystko zależy od tego, na którą zmianę idę do pracy. Gdy jadę na rano, wiozę najstarsze dziecko do szkoły, w tym czasie mąż zostaje z dwiema córkami w domu, do momentu przyjścia opiekunki. Potem ja wracam do domu i przejmuję opiekę. Gdy idę na popołudnie, to mąż zazwyczaj wiezie starszaka do szkoły a potem jedzie do pracy, ja z dziewczynkami czekam na nianię.
Czy poza nianią masz kogoś do pomocy? Babcia, zaangażowany tata?
W czasie, kiedy jesteśmy w pracy, młodszymi dziećmi zajmuje się niania. Czasem pomagają moi rodzice i moja teściowa. A tata nie jest do pomocy- Tata tak samo, jak ja spełnia swoje obowiązki wobec rodziny.
Czy jesteś zadowolona z tego, ile czasu spędzasz z dziećmi?
Oczywiście tego czasu nigdy dość. W tygodniu mam raczej mało czasu dla dzieci, choć staram się zachować wypracowane rytuały: karmienia, kąpieli, usypiania, czytania książeczek, itp. Nadrabiam w weekendy.
W jaki sposób spędzacie weekendy: aktywnie, czy raczej oddajecie się błogiemu lenistwu w domowym zaciszu?
W weekendy staramy się wyjść gdzieś całą rodziną, na spacer, na plac zabaw, spotkać się ze znajomymi lub rodziną. Na słodkie lenistwo to chyba za 10 lat najwcześniej będziemy mogli sobie pozwolić (śmiech).
Czy przed ciążą pracowałaś w tym samym charakterze?
Przed którą ciążą? (śmiech). Dwoje dzieci urodziłam na studiach, pracę podjęłam przed poczęciem trzeciego dziecka i do tej pory nie zmieniłam zajęcia.
W jakim wieku były dzieci gdy wróciłaś do aktywności zawodowej?
Najstarsze 8 lat, młodsze, 3 lata, najmłodsze 6 miesięcy.
Czy napotkałaś trudności związane z powrotem do pracy po urlopie macierzyńskim?
Absolutnie nie.
Czy Twój pracodawca jest wyrozumiały, gdy musisz iść na zwolnienie lekarskie? Czy masz przerwę na karmienie piersią?
Na zwolnienia raczej nie chodzę, ale jak się zdarzy, to nie ma z tym problemu. Tak, korzystam z godzinnej przerwy na karmienie, a ściślej, przychodzę do pracy pół godziny później i wychodzę pół godziny wcześniej.
Czy placówka oferuje Ci dodatkowe udogodnienia z racji bycia mamą? Jakie?
Raczej nie, chociaż czasem wpadnie dodatkowa kasa albo pokrycie części kosztów wypoczynku letniego.
Czy masz czas tylko dla siebie i co robisz dla relaksu?
Bardzo rzadko mam czas dla siebie. Ostatnio przez miesiąc próbowałam wydepilować nogi i serio, nie miałam kiedy (śmiech). Wieczorem jestem tak padnięta, że zasypiam przy karmieniu córki. Ale jeśli już się zdarzy, to czytam książki albo robię sobie drzemkę.
Czy zdarza Ci się wyrwać z domu, z dala od obowiązków, np. na kawę lub randkę we dwoje?
Od kiedy Anielka jest na świecie, to nigdzie razem nie wyszliśmy. Jeśli chodzi o moje wyjścia, to raczej rzadko mam okazję, ale nie mam też takiej potrzeby. O, do fryzjera sobie chodzę mniej więcej raz na 3 miesiące i to mi w zupełności wystarcza. Natomiast marzę o wyjściu we dwoje i popatrzeniu sobie w oczy z mężem (śmiech).
Troje dzieci wystarczy, czy apetyt rośnie w miarę jedzenia?
Jeżeli tylko sytuacja finansowa nam na to pozwoli, to nie poprzestaniemy na trójce.
Jak ładujesz akumulatory, a może praca i dzieci to perpetuum mobile, które samoistnie nakręca do działania?
W pracy ładuję siły na opiekę nad dziećmi, z dziećmi ładuję energię do pracy. W zasadzie akumulatory mam naładowane non stop, nie mam czasu myśleć o zmęczeniu. A kiedy już o nim pomyślę, to odczuwam satysfakcję, bo wtedy czuję, że żyję!
Dziękuję za rozmowę!
Rozmawiała Marta Szyszko
Zdjęcie: Łukasz Ostrowski