Niepłodność a życie zawodowe – niewidoczny ciężar dla milionów kobiet i mężczyzn w pracy

Gdy leczenie staje się „drugą pracą”

Stowarzyszenie Nasz Bocian, zajmujące się wsparciem osób zmagających się z niepłodnością, zapytało ponad 500 osób o wpływ leczenia na ich życie zawodowe. Wyniki są poruszające:

• ponad połowa badanych ukrywa leczenie przed pracodawcą, obawiając się zwolnienia lub braku możliwości awansu.
• 67,7% respondentów musiało podjąć trudne decyzje zawodowe – odrzucenie awansu, rezygnacja ze zmiany pracy, a czasem nawet zejście z wysokiego stanowiska.
• prawie wszyscy ankietowani (96,9%) korzystali z urlopu wypoczynkowego, by móc uczestniczyć w badaniach i zabiegach.
• 80,8% osób doświadczyło pogorszenia zdrowia psychicznego – stres, wypalenie, lęk.
• aż 85,4% wskazuje na brak polityki wspierającej osoby leczące się z powodu niepłodności w miejscu pracy.

[09] Podcast: Menopauza i jej wpływ na życie zawodowe. Przełamujemy tabu

Słowa jednej z uczestniczek badania mówią wszystko:

„Byłam zmuszona wykorzystywać urlop wypoczynkowy, choć wolałabym przeznaczyć go na regenerację. Po kilku takich sytuacjach czułam się wyczerpana i zestresowana”.

Tabu, które boli i wyklucza

Niepłodność nie jest wyborem ani chwilowym problemem. To choroba, która często trwa latami. A mimo to wiele osób czuje, że nie może o niej mówić w pracy. Brak zrozumienia, stereotypy, obawy przed oceną – wszystko to sprawia, że leczenie często odbywa się w ciszy, skrywane, niemal w ukryciu.

Dla wielu kobiet i mężczyzn oznacza to rezygnację z ambicji zawodowych, odsunięcie się od zespołu, tłumaczenie się z „nagłych nieobecności”, ukrywanie bólu i stresu. Tylko po to, by móc nadal spełniać zawodowe oczekiwania – kosztem własnego zdrowia.

Niepłodność to nie tylko sprawa prywatna

Z perspektywy Fundacji Mamo Pracuj – każda kobieta i każdy mężczyzna powinni móc łączyć życie rodzinne, również to „w trakcie starania się o dziecko”, z pracą zawodową. Niepłodność to temat, który zasługuje na obecność w rozmowach o politykach HR, kulturze organizacyjnej i wsparciu pracowników.

Nie da się wspierać kobiet w pracy, pomijając temat zdrowia reprodukcyjnego. Dlatego jako społeczność, jako zespoły, jako liderki i liderzy – mamy wpływ. Możemy mówić o niepłodności otwarcie. Możemy pytać, czego potrzeba. Możemy wspólnie budować miejsca pracy, które naprawdę rozumieją różne etapy życia.

Co może zrobić pracodawca? Małe gesty – wielki wpływ

Z punktu widzenia pracodawcy, temat niepłodności może wydawać się „zbyt osobisty”, by ingerować. Ale właśnie dlatego potrzebujemy odwagi i empatii. Bo to, co prywatne, często najmocniej wpływa na nasze funkcjonowanie w pracy. A pracodawca, który rozumie i wspiera, buduje silniejszy zespół.

Oto kilka działań, które pracodawcy mogą wprowadzić – łatwo, realnie i z szacunkiem do prywatności:

• elastyczny czas pracy

Umożliwienie późniejszego rozpoczęcia dnia pracy, pracy zdalnej w dniu wizyty lekarskiej czy po prostu przestrzeń na chwilę oddechu.

• uznanie leczenia za ważny powód nieobecności

Na przykład umożliwienie skorzystania z urlopu na żądanie lub zwolnienia bez konieczności tłumaczenia szczegółów.

• wsparcie psychologiczne

Dostęp do konsultacji w ramach opieki pracowniczej albo po prostu wskazanie, że taka pomoc istnieje i jest OK z niej korzystać.

• polityka inkluzywności i otwarta komunikacja

Jasne stanowisko firmy, że wspiera różne drogi do rodzicielstwa, w tym również osoby w trakcie leczenia niepłodności.

• szkolenia i rozmowy w zespole HR i kadrze menedżerskiej

Nabycie wiedzy o tym, jak rozmawiać, jak wspierać, czego unikać.

„Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie wewnętrznych wytycznych dotyczących wsparcia dla osób leczących się z niepłodności. Dla nas to nie tylko gest solidarności, ale i inwestycja w dobrostan zespołu”. – mówi HR managerka jednej z firm uczestniczących w programie Fertility at Work.

Firmy, które tworzą wspierające środowisko pracy, nie tylko zatrzymują talenty – stają się też miejscem, gdzie ludzie mogą być sobą. Z całym swoim życiem. Także wtedy, gdy to życie toczy się między laboratorium a spotkaniem zespołu.

Fertility at Work – zmiana, która ma znaczenie

Na szczęście są organizacje, które działają, by przełamać tabu i wprowadzić realne wsparcie. Jedną z nich jest Stowarzyszenie Nasz Bocian, które realizuje projekt Fertility at Work (www.fertilityatwork.pl).

W ramach inicjatywy prowadzone są szkolenia i webinary dla pracodawców, które pomagają tworzyć miejsca pracy bardziej przyjazne osobom leczącymch się z powodu niepłodności.

„Naszym celem jest przedstawienie realnych wyzwań, z jakimi mierzą się pracownicy, oraz wskazanie działań, które pracodawcy mogą wdrożyć, aby stworzyć bardziej przyjazne i wspierające środowisko pracy”. – mówi Marta Górna, przewodnicząca zarządu Stowarzyszenia Nasz Bocian.

I rzeczywiście – drobne zmiany mogą przynieść wielką ulgę. Elastyczne godziny pracy, możliwość pracy zdalnej, dostęp do wsparcia psychologicznego, a przede wszystkim – otwartość i zrozumienie przełożonych. To wszystko ma znaczenie.

„Kiedy otrzymałam od przełożonego wsparcie w formie rozmowy i elastycznych godzin pracy, moja efektywność wzrosła, a stres związany z leczeniem zmniejszył się”. – mówi uczestniczka projektu.

Wsparcie dla kobiet w okresie menopauzy? 5 kluczowych elementów

Nie jesteś sama. Zmieniamy świat pracy – krok po kroku

Niepłodność może odbierać siły, ale nie odbiera prawa do bycia sobą – również w pracy. Każda osoba, która mierzy się z leczeniem, zasługuje na zrozumienie, przestrzeń i wsparcie. Tak po prostu.

Dobra wiadomość jest taka, że zmiana już się dzieje. Coraz więcej organizacji otwiera oczy i serca. Coraz więcej kobiet i mężczyzn znajduje w sobie odwagę, by mówić głośno o swoich doświadczeniach. Coraz więcej z nas buduje miejsca pracy, które są nie tylko efektywne, ale i ludzkie. I choć droga bywa trudna, to idziemy nią razem. Z empatią, z uważnością, z siłą społeczności.

Bo praca może wspierać. A wspierająca praca to taka, która widzi człowieka – nie tylko pracownika.

Źródło: nasz-bocian.pl